IX
Nazajutrz o świcie obudził ją jakiś hałas. Otworzyła oczy i zobaczyła nad sobą stojącego człowieka. Był wyraźnie zdenerwowany. Krzyczał coś, ale Amelia nie pojmowała, o co mu chodziło. Wstała powoli, podpierając się, jak kaleka na swojej parasolce. Zdrętwiałe nogi powoli sunęły się do przodu, a człowiek, już w milczeniu, przytrzymał jej wyjściowe drzwi.
– Te bezdomne kaleki już wszędzie bezwstydnie się pchają – rzucił pod nosem na ''do widzenia'' i zatrzasnął drzwi. Amelia poczuła jak ściska ją żołądek i podejrzewała, że to nie jest ból, który sam się z czasem uleczy. Do tego potrzebne było lekarstwo, którego nie miała. Skrzywiła się na myśl o tym bólu i postanowiła przestać.
Skupiła swój wzrok na otoczeniu. O świcie wszystko zdawało się być inne. Spacerowała cały poranek i zaskakiwała się wszystkim. Miała wrażenie jakby pierwszy raz przechodziła tymi ulicami. Mimo iż wiedziała, gdzie co znajdzie, poznała nowe i zupełnie inne patrzenie na rzeczywistość. Ludzie popychali się nieustannie. Kłócili się otwarcie. Bili się, bez przeszkód i zainteresowania tłumów. Zobaczyła też ludzi bardzo smutnych u skraju niedoli. Co chwile widziała jakichś śpiących na kartonach ludzi. Albo takich, którzy prosili o pomoc każdego, kto by na nich nie spojrzał. Zobaczyła skulone i kaszlące dzieci. Żaden człowiek na tej ulicy się nie uśmiechał. Ci ludzie nie wyglądali jakby chcieli mieć życie z bajki.. Oni po prostu chcieli mieć “życie”.
Kiedyś odprowadzała jednego z nich. Szybko przypomniała sobie czerwony, przemarznięty nos tego człowieka. Nawet po życiu nadal nie miał siły, aby uśmiechnąć się i pomyśleć, że to już koniec tułaczki. Pamiętała, jak czytała jego powód – umierał długo przez kilka dni, głodował strasznie, aż w końcu umarł z przemrożenia.
Nagle rozległ się głośny alarm. Zwróciła ku niemu swoje oczy, jak parę innych przechodniów, całkiem przelotnie. Karetka pogotowia właśnie przejeżdżała na sygnale. Amelia zastanowiła się przez chwilę, czy może ta karetka jedzie właśnie w miejsce, gdzie teraz znajduje się Alex.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top