Walka
Per. ZSRR
Obudziłem się przykryty moim płaszczem, Rzesza najwyraźniej dał mi go kiedy spałem, już miałem wstać kiedy zauważyłem coś co mnie przeraziło.
Kraty były wyrwane.
Wilkołak musi gdzieś tu być. Rozejrzałem się ostrożnie do okoła i znalazłem go. Był w tajnym pomieszczeniu i szukał czegoś. Nigdzie nie widziałem Rzeszy najwyraźniej schował się gdzieś i mnie zostawił. Powoli wstałem i kierowałem się w stronę wyjścia lecz kopnołem po drodze kamień. Odwróciłem się i spojrzałem na wilkołaka który dosłownie stał kilka centymetrów ode mnie. Narazie tylko mnie obserwował a już czułem jak mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa. Ledwo trzymałem się na nogach, bestia stała na wprost mnie na tylnich łapach do tego była wyprostowana. Jej oczy znowu były złoto - zielone i pełne troski oraz smutku. Cofnołem się o krok, na co bestja zawarczała, ostrzegawczo a jej oczy znowu były czerwone niczym krew. Już po mnie, zginę tu z rąk tej bestji. Szybko się Odwróciłem i biegałem w stronę korytarza lecz bestia zagrodziła mi drogę.
ZSRR
Niech to!
Wilkołak szykował się do ataku kiedy coś złapało mnie za rękę i pociągło do tyłu.
|||r
KRETYNIE WIEJ!!!
Rzesza biegł, a ja starałem się dotrzymać mu kroku. Biegliśmy w stronę szczeliny po czm szybko się w niej schowaliśmy, szczelina prowadziła do małego pomieszczenia. Oboje usiedliśmy na ziemi i prubowaliśmy złapać oddech. Spojrzałem na naziste. Ten przyłożył palec do ust po czym wskazał na wejście, bestia węszyła koło niego po czym odeszła.
|||r
Było blisko... *huf*
ZSRR
Dzięki...*huf *
|||r
Dlaczego stałeś jak kołek naprzeciw niej? Mogła cię zabić!
ZSRR
Nie wydaje mi się że chce mnie dopaść, przynajmniej jak ma kontrolę.
|||r
Jak to?
ZSRR
Kiedy stałem sam ona nic nie robiła tylk patrzyła na mnie, ba nawet chciała się że mną porozumieć! A kiedy podeszłes to zaczęła szaleć. Jak ona wogóle wyrwała kratę!
|||r
Wczoraj była pełnia...
ZSRR
To co teraz?
|||r
Musimy ją złapać.
Jestem ciekaw jak to zrobimy bez żadnego wyposażenia, zaraz mam linę w plecaku, do tego pistolet z nabojami usypiającymi! Kompletnie o tym zapomniałem, gdyby udało mi się dotrzeć do niego mielibyśmy jakieś szanse.
ZSRR
Rzesza
|||r
Hm?
ZSRR
W plecaku mam linę i naboje usypiające, muszę się do niego dostać.
|||r
Po pierwsze po co je wogóle brałeś? Po drugie TERAZ MI TO MUWISZ!?
ZSRR
Wziąłem je na wypadek spotkania z niedźwiedźiem i zapomniałem o nich.
|||r
....
ZSRR
To jak?
|||r
Odwróce jego uwagę a ty leć po plecak.
Przytaknołem, po czym wyjrzałem przez szczelinę, nigdzie nie widziałem besti. Powoli wyszedłem z kryjówki i skierowałem się do miejsca gdzie zostawiłem plecak. Na szczęście był tam gdzie go zostawiłem, szybko wziąłem linę naramię i załadowałem pistolet, mam trzy naboje, trzy szansę. Zmierzam powoli do naszej kryjówki bacznie się rozglądając. Byłem kilka metrów od celu gdy usłyszałem warczenie za sobą.
ZSRR
*szeptem *Kurwa...
Bestia skoczyła na mnie i przyszpiliła mnie do ziemi, kiedy prubowałam się wyrwać zraniła mnie lewy bark. Nagle coś uderzyło go z ogromną siłą gdyż zatrzymała się dopiero na pobliskiej kolumnie.
|||r
Szyboko!
Rzesza stał obok mnie przemieniony, wilkołak powoli podnosił się, szybko wyciągnąłem pistolet i wymieżyłem w niego. Strzeliłem lecz bestia unikneła strzału. Rzesza stanoł przedemną gotowy odeprzeć atak besti. Szybko przeładowałem pistolet i strzeliłem znowu, tym razem trafiłem lecz bestia tylko zawyła z bólu i biegła dalej.
|||r
JESZCZE RAZ!
Sięgnąłem po ostatni nabuj. Muszi się udać. Wymieżyłem i strzeliłem. Bestia dostała. Powoli zaczęła zwalniać, po czym padła. Już po wszystkim, podszedłem do bestia.
ZSRR
Udało się...
|||r
Tak, człe szczęście...
ZSRR
Czyli teraz musimy go z tąd wyciągnąć?
|||r
Ja...
ZSRR
...
Kucnołem obok besti wydaje się być taka spokojna, za spok....
Wilkołak
Raw.. Rrr...
ZSRR
Hm?
W sekunde wilkołak podniósł się i ugryzł mnie w ręke.
ZSRR
Трахни меня!
|||r
ZSRR!
Rzesza szybko otworzył płaszcze besti i wyciągłem rękę, boli jak cholera. Po tym bestia zasneła.
ZSRR
Piękne...
Sięgnąłem do plecaka i wyciągłem bandaż. Zanim jednak cokolwiek zrobiłem Rzesza szybko złapał mnie za rękę.
ZSRR
Spokojnie! Nie jest aż tak głęboka!
Nazista spojrzał na mnie z przerażeniem w oczach.
|||r
Nie rozumiesz! Jeśli kogoś ugryzie wilkołak to ta osoba staje się jednym!
ZSRR
... Co?
|||r
To co mówię! Musimy szybko oczyścić ranę!
Rzesza szybko wyciągnął wodę utlenioną i polał ranę, boli jak cholera zacisnołem zęby.
|||r
Podaj bandaż.
Zrobiłem co kazał, powoli i starannie owinoł ranę, czyli teraz zamienię się w taką bestię?
ZSRR
Co teraz...
|||r
Oczyściłem ranę minimalizując szanse na przemianę, ale ciągle możesz się jednym stać....
ZSRR
Kiedy się zmienię...
|||r
Przy najbliższej pełni... Do tego czasu możesz odczuć pewne zmiany...
Rzesza patrzył w podłogę, pewnie się wini za to....
ZSRR
Ej dam rady. Nie martw się.
Spojrzał na mnie
ZSRR
Mówiłeś też że jest spora szansa że się nie zmienię.
|||r
....tak......
ZSRR
Więc nie ma się czym przejmować.
Położyłem mu dłoń na ramieniu.
ZSRR
Poza tym czuję że mogę na ciebie liczyć.
Uśmiechnąłem się do niego lekko ale szczerze. Po chwili on też się uśmiechnął słabo.
|||r
Pewnie...
ZSRR
Wiesz co?
|||r
Tak?
ZSRR
Przemyślałem jeszcze raz twoją propozycje, zgodzę się zawrzeć z tobą sojusz.
|||r
Naprawdę?
ZSRR
Da.
|||r
Heh... Więc....
Ż. Niemiecki
Mein Führer!!!
Do pomieszczenia wbiegli nasi żołnierze, na szczęście Rzesza wyglądał normalnie.
Ż. Rosyjski
Главный из нас! Najmocniej przepraszamy że zeszło nam tak długo!
ZSRR
Spokojnie żołnierzu, przynieście liny i łańcuchy, musimy przewieść tego delikwenta.
Żołnierze tylko spojrzeli na bestię i cofneli się.
|||r
Jest nie przytomna Idioten, szybko ruszcie się zanim się obudzi!
Żołnierze wybiegli jak poparzeni. Po kilku minutach wrócili i związał bestie. Co jakiś czas spoglądałem na ranę. Obym nie stał się taką bestią...
_____________________
Hejka!
Sorry że długo nie było rozdziału ale jestem na campingu i słabo tu z netem. Mam nadzieje że się wam spodoba!
~De💀🖤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top