Bankiet Cz. 2

Per. De (o! To ja :3)

I. Japońskie poprosiła nas byśmy podały ZSRR i Rzeszy wino Ice poszła po specjalne wina na zaplecze, a ja czekam na nią by podać wino. Nie wiem co knuje I. Japońskie ale musimy podać to wino tak jak ona chce, cóż taka robota...

Ice
De! Mamy problem!?!

De
Co?

Ice
Dodałam tego czegoś i wino się odbarwiło!

De
Курна! Daj me to!

Wziełam obie lampki wina i przyjrzałam się im, oba faktycznie były białe.

De
...

Ice
Co teraz?! Wszystko wlałam!

De
Wszystko?!

IR
Ita! Quid nunc!!!

De
Dobra uspokuj się bo zaczynasz gadać łaciną....

Ice uspokoiła się, zastanawiam się jak teraz mamy podać im to.

De
Może poprostu podamy im na odwrót?

Ice
Słyszałaś I. Japońskie?! Rzesia nie lubi czerwonego!

De
To podamy oba białe!

Wzięłam na tackę oba wina i podeszłam do Sovieta i Naziego. Obaj rozmawiali i śmiali się, widać też że Rzesza jest trochę podpity.

|||Rzesza
SkaRo mi nie wiErzysz tO daj mi jaKieś wyZwanie!

De
Извините.

ZSRR spojrzał na mnie pewnie nie spodziewał się tu kogoś kto mówi w jego ojczystym języku, Rzesza za to patrzy na mnie jak na opętaną. Przystawiłam im tacke.

De
Dla Panów.

ZSRR
Dziękuję

|||Rzesza
...danKe....

Obaj wzięli wino i kiedy miałam się oddalić usłyszałam

ZSRR
W takim razie wypij oba wina na raz a i jak się nie upijesz po tym to przyznam Ci rację

|||Rzesza
DoBra dawaj swoje!

Odwróciłam się i zobaczyłem jak Rzesza faktycznie pił z dwóch na raz.

De
*cicho*Fuck....

|||Rzesza
Proszę mAsz dowóD!

ZSRR
Jeszcze poczekaj chwilę to się przekonamy ha ha ha!

On wypił to co miało być dla ZSRR...

Ice
De! I jak wypili?!

De
Mamy problem...

Szyboko znalazłyśmy I. Japońskie bo siedziała przy barku pijąc sok.

I. Japońskie
I jak? Udało się?

De
Podałam im, ale mamy problem...

I. Japońskie
Pomylilaś napoje?!

De
Nie podałam tak jak miałam lecz |||Rzesza wypił oba.

I. Japońskie
NANI?!?!?

De
No oba wypił.

I. Japońskie
Nie dobrze, nie dobrze!

Ice
PS! De!

De
?

Ice
*cicho*Zmywajmy się z tąd...

De
Popieram

Pstryknełam palcami. I znikłyśmy obie.

Per. ZSRR
Żartowaliśmy z Rzeszą na temat polityki naszych krajów i nawzajem wytykaliśmy sobie błędy czy problemy, ale nie złośliwie, lecz przez alkohol.

|||Rzesza
SkOro u Was wsZystko jest Wspólne co czY macIe tylko wyspóLniE do kiBla choDzicie?

ZSRR
A pRzed tobą czerwony dywan na każdyM kroku rozwijają?

Obaj parskliśmy śmiechem, uwielbiam z nim spędzać czas, nawet jeśli jest upity w chuj, tak jak teraz.

|||Rzesza
ZSRR!

ZSRR
Da?

|||Rzesza
MaM dLa ciEbiE wyZwaNie!

ZSRR
Dajesz przYjmę je na kLate!

|||Rzesza
WyPij dWie ButeLkI wóDki na raZ!

ZSRR
Też mi wYzwanie.

|||Rzesza
W tAkIm razie CzTeRy!

ZSRR
Dobra!

Zrobiłem tak jak mówił, po pół minuty nic nie zostało, spojrzałem na niego, a on patrzył na mnie jakbym odkrył przed sekundą Amerykę.

|||Rzesza
Hure JaK?!

ZSRR
Hehe. Ma Się tą mocNą głowę!

|||Rzesza
ChOdŹmY się PRzEjśĆ!

ZSRR
Dobrze tyLko masz nie uSunąć po drodze.

|||Rzesza
Ja!

Rzesza złapał mnie za rękę by się nie wywali, on ledwo stoi nie mówiąc już o tym że chce się przejść, trochę się zarumieniłem z tego powodu sam do końca nie wiem dlaczego. Ruszyliśmy do wyjścia z sali, kiedy przekroczyliśmy próg drzwi Rzesza się o niego potknoł i wyjebał się na mnie przez co wywalił mnie, w ostatniej chwili się obruciłem i wylądowaluśmy w dość dziwnej pozycji...

(Jak ktoś zna autora będę wdzięczna qwp)

Obaj zaczerwieniliśmy się bardzo.

|||Rzesza
w-WyBaCZ!

ZSRR
NiC się nie sTało...

Rzesza PRÓBOWAŁ wstać ale zamiast tego, legnoł na mnie i spalił jeszcze większego buraka.

ZSRR
Czekaj pomogę Ci

Ostrożnie wstałem trzymając Rzesza za rękę, drugą położyłem mu na pasie by się nie wywalił do tyłu. Rzesza mrugnoł kilka razy nie wiedząc co się dzieje dookoła niego.

ZSRR
Może pUjdziemy do ciebie?

|||Rzesza
Ja...biTtE

Powoli ruszyłem z przyjacielem w stronę jego mieszkania, po drodze prawie się wywaliliśmy kilka razy ale w końcu dotarliśmy na miejsce.

ZSRR
Rzesza daj klucz.

|||Rzesza
KluCZ? GdZie?

Piękne... Alkohol uderzył mu do głowy.

ZSRR
Odd DrzwI

Rzesza zaczął klepkać się po kieszeniach ale z marnym rezultatem, spojrzał na mnie z miną zabitego pieska.

|||Rzesza
Nie Ma....

ZSRR
ŚwIetnie... A gdzie masz zapAsowe?

Rzesza na chwilę patrzył w podłogę po czym zaczoł...

Klepać mnie po kieszeniach?!

ZSRR
Co robisz?!

|||Rzesza
Ty mAsZ kLuCZe gdZIEś!

ZSRR
Nie nie brałem ich!

Rzesza sprawdził za ten czas moją marynarkę i koszulę i zaCZOŁ KLEPAĆ MNIE PO TYLNICH KIESZENIACH SPODNI!

ZSRR
RZESZA OPAN...!!!

|||Rzesza
Mam! :3

Wyciągnoł z mojej kieszeni klucze dumnie wypinając pierś. Ja patrzyłem zdziwiony bo nie pamiętam bym je wogóle brał, Rzesza męczył się chwilę z zamkiem lecz udało my się otworzyć drzwi, zaprowadziłem go do sypialni i ściągłem garnitur oraz medalion, prze co został w samych bokserskach i podkoszulce m. Już miałem wyjść kiedy on zlapał mnie za rękę i pociągnął do siebie, zanim zorjętowałem się co się stało on przemieniony patrzył na mnie tymi złotymi oczami i wywalił mnie na łóżko po czym siadł tuż nad moim kroczem przez co bardzo się zarumieniłem.

ZSRR
Rzesza?! Co ty chcesz zrobić?

Nazista nie odpowiedział tyłko pochylił się nade mną i wbił kłamie w moją szyję. Jęknołem z bólu jak i zaskoczenia, więc to chciał zrobić od początku. Bo długim piciu, Rzesza odlepił się oraz polizał jeszcze ranę i wtulł się we mnie odrazu po tym zasnoł. Ja również reszta sił przykryłem nas i zasnołem.

_______________________________

~De 💀 🖤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top