xRozdział1x

Piątek, 18 lutego, 2011 rok.

Drogi Diary of Death,

dziś wstąpiłam do Gry.

Nie żałuję tego, jednak obawiam się konsekwencji i... siebie. Nie wiem, czy podołam, czy to mnie nie przerośnie. Muszę jednak pamiętać, by się niczym nie zdradzić. Jeśli to zrobię – umrę.

Nie mogę przecież zginąć, to nie tak ma być. To ja mam stać na piedestale i to ja mam czynić honory. Tylko i wyłącznie ja.

Drogi pamiętniku, niedługo rozpoczynamy pierwszą rundę.

Trzymaj kciuki, aby śmierć była po naszej stronie.

Przewracam z niedowierzaniem kartkę z pamiętnika, obserwując kolejny wpis i wybałuszając oczy.

Czy to możliwe? Czy to możliwe, że znalazłam właśnie jeden z najbardziej pożądanych dzienników najbardziej zagmatwanej zbrodni wszech czasów?

-Abigail? Masz gościa. - Wsuwam szybko tajemniczy notes pod łóżko i odwracam się w kierunku drzwi, odgarniając moje kasztanowe włosy sprzed twarzy.

-Jasne, mamo, już idę – mówię, uśmiechając się sztucznie i czekając, aż wyjdzie, by znaleźć lepsze miejsce na kryjówkę dla notesu. Notesu Śmierci.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top