17.06.17
10:08
Musiałem zejść na śniadanie i zmierzyć się z tą sytuacją. Zszedłem powoli, a oni już siedzieli. Popatrzyli w moją stronę i ten pan obok taty o mało co nie spadł z krzesła. Co tu się dzieje?
Siedziałem obok tego chłopaka, który prawie płakał. Widziałem, że był zły. Miałem wrażenie, że to moja wina, więc postanowiłem, że do końca dnia będę dla niego miły.
17:11
Chcę pokazać mu mój pokój.
A on tylko patrzy takim niefajnym wzrokiem.
Oh..no i przywieźli pieska, ale nie mogę go głaskać, on mi nie pozwala.
Tata mówi, że to mój brat, a on ciągle krzyczy, że nim nie jest. Chciałem być dobry i się z nim pobawić, a on mnie wyśmiał. Tata mówi, że mu przejdzie, bo miał ciężki okres. Ale ten drugi pan, też nie chce ze mną rozmawiać. Czuję się niepotrzebny.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top