wpis 4

2.03.2020

Od 4 miesięcy nic mi się nie układa. Nie ma dnia, w którym będę szczęśliwa choćby na moment. Prosiłam moją mamę o wizytę u psychologa, ale ona oczywiście się wydarła i nie zgodziła się. Wszyscy uważają mnie teraz za pierdolonego śmiecia. Ja już naprawdę nie chcę żyć. Nawet nie wierzę w to, że będzie lepiej. Gówno prawda, nigdy nie jest lepiej. Już nawet nie mogę zliczyć ran, jakie mam na nadgarstkach. Już nawet nie mogę zliczyć łez, które wylałam przez ten czas.

Dlaczego ja to dalej pisze?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top