Shuu x Reader x Ruki/Lemon/Należy Ci się kara
Zadedykowane dla ANIOŁKA @Nasumi666
Co mogłaby robić teraz taka mała, drobna, ale uparta stalkerka? Hmm...? Pomyślmy... O! Już wiadomo! Obecnie przeglądałaś zdjęcia Shuu i Rukiego. Czemu ich zdjęcia? A bo teraz masz na nich tak zwaną... Fazę. Stalkujesz ich od ponad tygodnia, robisz im zdjęcia z ukrycia, podkradasz ich bokserki i inne różne rzeczy. Nagle usłyszałaś jak ktoś puka do twoich drzwi. Szybko schowałaś zdjęcia, po czym wstałaś i podbiegłaś do drzwi. Otworzyłaś je i ujrzałaś najstarszego brata Sakamaki.
- Hej Shuu! Co tam? - Zapytałaś z wielki uśmiechem na ustach.
- Słuchaj (T/i)... Czy może wiesz coś na temat moich... Znikających bokserek? - Patrzyłaś na niego lekko zdziwiona, ale dobrze wiedziałaś o co mu chodzi.
- Nie... Może Laito Ci je zabrał?
- Nie... Pytałem go i mówił mi, że to nie jego wina, że nagle bokserki zaczęły mi znikać. Chociaż... Kto go tam wie. - Wampir się zamyślił.
- No to może... Może je po prostu gdzieś zostawiłeś? - Złapałaś za klamkę od drzwi. - I wybacz mi Shuu... Ale jestem odrobinę zajęta.
Zamknęłaś drzwi, za nim wampir zdołał cokolwiek powiedzieć. Odwróciłaś się tyłem do drzwi i zaczęłaś cicho piszczeć.
- Sam do mnie przyszedł! Z własnej woli! - Co prawda mówiłaś to szeptem, ale jednak potrafiłaś wyrazić swoją radość. Gdy się trochę uspokoiłaś postanowiłaś wziąć szybki prysznic.
*timeskipe*
Wyszłaś z łazienki w samym ręczniku. Nie spodziewałaś się nikogo w swojej sypialni, a tu proszę.
- Wiesz, że to nie ładnie tak kraść komuś rzeczy, prawda? - Zdziwiona spojrzałaś na chłopaka.
- Ruki? Co ty tu robisz? - Mocno złapałaś za swój ręcznik, tak aby nie spadł. Po chwili się spostrzegłaś, że na twoim łóżku leżał nie kto inny jak Shuu.
- Chcieliśmy odzyskać swoje rzeczy, ale byłaś wtedy w łazience... - Blondyn wstał i podszedł do ciebie, stając centralnie przed tobą.
Gdy chciałaś zrobić krok do tyłu, poczułaś, że wpadłaś na kogoś. Spojrzałaś do góry i ujrzałaś Rukiego. No to byłaś w pułapce. W duszy zaczęłaś przeklinać siebie za to gówniane pożądanie ich bokserek.
- Teraz należy Ci się za to kara~ - Shuu cicho mruknął, po czym nachylił się nad tobą (Nachylił! Nie na chuja XD pewna osoba będzie wiedziała o co chodzi).
Ruki postanowił zrobić to samo i nachylił się na d twoim drugim ramieniem. Zamknęłaś mocno oczy, a gdy poczułaś dwa ukłucia, które sprawiły Ci ogromny ból. Jęknęłaś z ból i mocno zacisnęłaś dłonie w pięści. Wampiry intensywnie piły twoją krew. Po chwili zaczęłaś czuć brak sił, ale na szczęście oderwali się od ciebie i mogłaś poczuć lekką ulgę. Niestety nie na długo. Dopiero po chwili się spostrzegłaś, że któryś z wampirów zabrał Ci ręcznik i byłaś goła. Jedną dłonią zasłoniłaś swoje piersi, a drugą zasłoniłaś swoje intymne miejsce.
- Oddajcie mi ręcznik! - Mocno się zarumieniłaś.
- Nie. To będzie twoja kara. - Ruki mruknął Ci do ucha tak, że aż przeszły cię dreszcze.
Nagle zostałaś popchnięta na łóżko. Szybko usiadłaś na łóżku, zakrywając swoje intymne miejsca. Shuu usiadł przed tobą, a kolanem zaczął ocierać się o twoje intymne miejsce. Cicho jęknęłaś. Blondyn zaczął całować cię po piersiach, a brunet, który pojawił się za tobą, postanowił zabawić się twoją dolną częścią ciała. Jego dłoń zjechała na twoją muszelkę i zaczął masować twoją łechtaczkę.
- Ach.... - Odchyliłaś głowę do tyłu. Cichutko pojękiwałaś, a twoje palce zaciskały się na kołdrze.
Czułaś jak Ruki wsuwa w ciebie swoje palce. Zaczął poruszać palcami w tobie, a Shuu zaczął przygryza twe sutki. Nie potrafiłaś wytrzymać tego wszystkiego na raz. Po chwili oboje zaprzestali swoich czynności. Odsunęli się od ciebie, a ty zdziwiona popatrzyłaś na nich. Powoli zaczęli ściągać swoje spodnie. Przełknęłaś ślinę po czym ustawiłaś się tak aby być na czworaka, przodem do Shuu, a tyłem do Rukiego. Gdy oboje ściągnęli swoje spodnie wraz z bokserkami, podeszli do ciebie. Poczułaś jak Ruki wszedł w ciebie na całą długość, a gdy chciałaś jęknąć to niestety, ale Shuu wepchnął Ci do ust swojego penisa. Oboje zaczęli się poruszać. Jęczałaś cicho.
- Ciasna jesteś... - Ruki mruknął niezadowolony i zaczął się w tobie mocniej poruszać.
Przez przypadek delikatnie ugryzłaś członka Shuu. Również mruknął niezadowolony i spojrzał na ciebie lekko wkurzonym wzrokiem. Jednak nie przerwał poruszania się.
*timeskipe*
Po chwili cała wasza trójka doszła w tym samy czasie. Shuu wyciągnął penisa z twoich ust, a Ruki wyszedł z ciebie. Zmęczona padłaś na łóżko i nawet nie zauważyłaś to... Kiedy to zasnęłaś. Gdy wampir się ubrały, spojrzeli na ciebie lekko... Zakłopotani.
- No i... Co z nią zrobimy? - Shuu spojrzał na ciebie.
Ruki podszedł do ciebie po czym przykrył cię kołdrom. Gestem ręki pokazał blondynowi, żeby lepiej już poszli i Ci nie przeszkadzali. Wyszli z twojego pokoju, a ciebie zostawili tak abyś mogła spokojnie sobie śnić.
Teraz shocik trochę krótszy, ale... Nie wiedziałam jak go poskładać, tak aby był długi, ale chyba podoba się wam taki.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top