~999~
Reiji: Panienko Luno
Luna: Tak…?
Reiji: Dzwonił Kanato i chce abyś przyjechała po niego do sklepu, bo sam sobie nie poradzi
Luna: No dobrze… lokaj już w limuzynie…?
Reiji: Tak
--------------- Jakiś czas później ---------------
Kanato: *Ma mnóstwo papierowych pudełek*
Luna: Coś ty nakupował…?
Kanato: No co? Była promocja na ciasta!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top