~722~

Luna: *Parzy sobie herbatę*

Luna: *Idzie*

Kubek: *Spada na podłogę i się rozbija*

Luna: Oj...

Luna: Świetnie… Teraz nie mam czym tego wyczyścić...

Luna: Przydałaby się szmata..

Luna: *Rozgląda się*

Luna: A… no tak…

Luna: Yoko. Zawołaj Cwelato. Mam dla niego zadanie…

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top