Nowa Ofiarna Narzeczona

Po całej rezydencji dało się słyszeć głośne stukanie do drzwi i ich otwieranie . Po chwili do rezydencji wchodzi mała drobna dziewczyna i krzyczy
- Jest tu ktoś
W tym samym czasie
Pov. Lili
Odpoczywałam właśnie w trumnie gdy nagle poczułam nieziemski zapach krwi . Uśmiechnełam się lekko pod nosem poczym szybko teleportowałam się do miejsca gdzie przyjmujemy gości i zauważyłam Laito i Kanato liżących jakąś dziunie nagle słysze
- Wy. Wasze zachowanie jest niegrzeczne wobec nowo poznanej osoby. - uśmiecham się pod nosem słysząc karcącego ich Reijiego. Nagle trojaczki zaczynają się kłucić o to który pierwszy ją skosztuje, gdy nagle słysze mojego braciszka
- Żałosne. Żygam tym, że nazywasz się "Waszą Wysokością" - Ayato denerwuje się i krzyczy żeby się zamknoł i się pokazał. Brat teleportuje się obok mnie i muwi do niego
- Tutaj, Tak jak myślałem pachnie tu człowiekiem. Więc to jednak ty. Jak zakłucać mój i jej sen? - mówiąc to wskazuje na mnie przez co wszyscy dopiero zdają sobie sprawę że cały czas tam stałam. Zdezorientowana dziewczyna pyta
- Jak tu wszedłeś? - na te słowa brat uderza w ścianę robiąc w niej dziurę i zirytowany unosi głos
- To ja pierwszy zadałem pytanie! - spojrzałam na brata z uniesioną brwią i po chwili usłyszałam
-Czy kturyś z was wiedział, że ta dama z nami zamieszka? - na słowo dama wybuchnęłam lekim hihotem mówiąc
- Taka z niej dama jak i trzęsąca się galareta - na moje słowa trojaczki i subaru uśmiechnęli się zaś rejiowi wyskoczyła żyłka
- Lili! - uśmiechnełam się nie winie
-No co prawdę mówie. - nagle
nowa wstała zdenerwowana na mnie i przerażona wstała z sofy
- Przepraszam! To chyba jakieś nieporozumienie, więc już pujde. - mówiąc to ukłoniła się lekko i już chciała odchodzić gdy
- Chwileczkę. Mam zamiar to wszystko wyjaśnić. Było by niegrzeczne teraz wyjść, prawda? - dziewczyna zatrzymuje się i po chwili słyszymy mojego drugiego ulubionego brata Shu
- Ty jesteś tą kobietą, o której wspomniał? - zdziwiona dziewczyna unosi brwi
- Shu wiesz coś o tej dziewczynie? - pyta Reji na co Shu przytakuje i mówi
- Ten facet ! Skontaktował się ze mną pewnego dnia. Powidział : "Przyjedzie do nas pewien gość z Kościoła , więc traktujcie ją z szacunkiem". - słysząc to moi bracia podsumowali
- Jest bardziej ofiarą niż narzeczoną. - na te słowa shu przytaknoł i dodał
- Mówił też by jej nie zabijać. - na te słowa wszyscy zwróciliśmy uwagę na drobną blondynkę przed nami
- Czyli laleczka zostanie z nami na dłużej - odparł Laito poczym po chwili usłyszeliśmy głos Rejia
- W takim razie to żadne nieporozumienie, więc pozwól, że się przedstawimy. To najstarszy syn Shu - mówiąc to wskazał na leżącego spokojnie brata
- Ja jestem drugim synem, Reiji. To trzeci syn, Ayato. Kanato. Laito. Subaru i ostatnia z nas Lili po wywołaniu mojego imienia uśmiechnełam się do dziewczyny lekko złośliwie mówąc
- Miło mi cię poznać galaretko. Na te słowa dziewczyna zdezorientowana i już trochę przerażona powiedziała
- Ale to musi być jakaś pomyłka. Nikt mi nic nie mówił o narzeczeństwie. I poza tym jesteście...trochę dziwni. - po jej słowach w pokoju nastała mroczna aura. Przerażona dziewczyna powiedziała
- Muszę zadzwonić do ojca. - zatrzymała się jednak widząc swoją komórkę w łapach Ayato spanikowana pisneła
- Proszę, Odaj mi ją! - na te słowa zaczoł się z nią drażnić a ta próbowała mu ją odebrać gdy nagle Subaru wyrwał telefon z ręki Ayato i zgniótł go na miazgę biedny telefon nic tu nie zawinił ale cuż takie są skutki gdy się wkurzy mojego brata.
- No już, maleńka. Zaprzyjaźnisz się z nami, więc nie potrzebny ci ten głupi telefon - powiedział Laito i gdy już miał ją ugryść z Kanato ta krzyczy ucieka od nich i upada krwawiąc z kolana. Co za niezdara. Gdy dziewczyna podnosi głowę patrząc na nas przerażona pyta siebie
- Wampiry? - po tych słowach kieruję krzyż w naszą stronę wykrzykując
- Odsuncie się! - przez co wrzyscy wybuchamy cichym kpiącym chichotem poczym słyszymy
-Naprawdę wierzysz w bajania śmiertelników o czosnku, krzyżach i święconej wodzie? To pokazuje jak głupi i naiwni są śmiertelnicy. To bardzo mnie irytuje. - na te słowa dziewczyna cofa się i zaczyna uciekać
- Jej maniery są okropne. - stwierdza Reiji poczym trojaczki ruszają w pościg za nią zaś reiji znika wraz z Subaru i zostaje sama z Shu. Nie myśląc dużo kładę się na brata a ten wkłada mi słuchawke do ucha i tak oto wpadam do krainy Morfeusza.

---------------------------------------------------------Przepraszam za tak długom nieobecność postaram się szybciej dodawać rozdziały

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top