15.

Connor i Kara: *są w sklepie meblowym i kupują kanapę dla Connora*

Connor: Chyba wybiorę tą.

Kara: Jak sobie chcesz.

Sprzedawca: Świetny wybór, proszę tu podpisać.

Connor: *czyta papiery*

Connor: Chwila, za dowóz muszę zapłacić drugie tyle co za kanapę?

Kara: To przecież obsurd, mieszka dwie przecznice stąd!

Connor: *oddaje papiery*

Connor: Dziękuję, ale sam ją zaniosę.

Connor: *bierze jeden koniec kanapy*

Connor: Kara, bierz ją z drugiej strony.

Kara: Kpisz sobie ze mnie?

Connor: Daj spokój, jest leciutka.

Kara: *bierze kanapę z drugiej strony*

Kara: Faktycznie, leciutka.

Sprzedawca: Będzie wam dobrze służyć.

Connor: Nie jesteśmy parą.

Connor i Kara: *powoli kierują się do wyjścia*

Sprzedawca: Przepraszam, faktycznie, coś tu nie grało.

Connor: *gwałtownie idzie do sprzedawcy*

Kara: *ledwie nadąża iść do tyłu*

Connor: Przepraszam, co Pan miał na myśli.

Sprzedawca: Ona jest, wie Pan, a Pan jest.... Wie Pan.

Connor: To nie Pana sprawa, ale byliśmy ze sobą. Kara, powiedz.

Kara: Nie chcę o tym gadać, taszcząc wielką kanapę.

Connor: To powiedz to szybko.

Kara: Dobrze, byliśmy ze sobą.

Connor: I co więcej, zrobiliśmy to 291 razy.

Kara: Liczyłeś?! Ty ofermo!

Connor: Spałaś z tą ofermą, 291 RAZY!

*inspiracja z serialu "Przyjaciele"*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top