Wszystkim, którzy tak jak ja piszą w tym tygodniu egzaminy gimnazjalne, życzę powodzenia! Trzymam za Was kciuki :D W komentarzach możecie pisać, którego przedmiotu boicie się najbardziej, czy myślicie że test będzie trudny, czy raczej nie i tak dalej :)

Ja osobiście najbardziej boję się historii, chociaż nie mam z niej najgorszych ocen. Za to fizyki, czy chemii nie rozumiem prawie w ogóle, a mimo to częścią przyrodniczą aż tak się nie stresuję. Za to jeśli chodzi o języki, to w ogóle nie odczuwam stresu, do tej części egzaminu podchodzę na luzie. Co do matmy, mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że będą potrzebne tylko najbardziej podstawowe wzory, pewnie będzie jakieś zadania z równaniami lub układami równań i coś z procentami, więc trudne to nie jest. Jedynie się boję, że zrobię jakiś głupi błąd rachunkowy i mimo dobrego toku myślenia, nie dostanę punktu.

A wy jakie macie odczucia co do egzaminu? Piszcie w komentarzach! :D