Pakt (XIII)

Reader pov.

Dobra ta propozycja wydaje się bardzo kusząca. Przecierz Luckas nie jest zły (nie zapominaj że jesteś po trującym pocałunku).

- Rozumiem cię mała, należysz do tych grzecznych dziewczynek tak więc daję ci 2 dni na zastanowienie się, ale uwierz mi, nie pożałujesz.

- A co się stanie jak się nie zgodzę?

- Oo nie chcesz wiedzieć kochana, przejmę twój umysł i sprawię, że zostanie moim nowym domem. Inaczej mówiąc, wprawię twoją śliczną główkę w totalny chaos.

- Ale w jakim sensie mam oddać ci swoją duszę?

- A w takim że skoro już nie masz ciała, to będziesz jak mówiłem należeć do mnie. Pewnie zastanawiasz się jakie będą korzyści; władza ze mną, nietykalność i całkowita ochrona. Zastanów się dobrze. Po tych słowach Luckas pstryknął palcami a ty zasnęłaś i w tym samym czasie pojawił się hamak na którym położył cię chłopak.

Bill pov.

Obudziłem się i pierwsze co zrobiłem to pomyślałem o {T/I}, postanowiłem sprawdzić co u niej. Gdy otworzyłem drzwi do jej pokoju ujrzałem puste łóżko i pościel na podłodze. Chyba poszła do Dippera. Poleciałem do Tumnusa. 

- O siema Bill, co tam?

- Jest Dipper?

- Czekaj, Dipper! Bill do ciebie!-od razu na tarasie pojawił się młody faun.

- Hej Dipper czy {T/I} jest u ciebie?

- Nie, nie widziałem jej dzisiaj rano, pomóc ci szukać?

- Okej. Nie mogła tak po prostu zniknąć...

I wtedy stało się coś dziwnego. Zacząłem maniakalnie krzyczeć tak samo jak Dipper czułem piekące uczucie na nadgarstku. Piekło jak diabli, spojrzałem na nadgarstek i zobaczyłem napis...

{T/I} jest cała moja.

 Dobrze wiedziałem kto to zrobił. Czyżby {T/I} została porwana przez Lucyfera?

- Aaaahh, co to za cholerny bół?!

- To Lucyfer.

- Ten Lucyfer?? Czyli diabeł porwał {T/I} ona pewnie jest jego niewolnicą czy coś, ale po co akurat ją?

- Bo on zna ją od liceum i to tak jakby on ją zabił a ostatnim razem ona pocałowała go najgorzej na świecie, czyli oschłymi wargami go gryzła do krwi. Pewnie się odpłaca.

- Myślisz że robi jej jakieś okropne rzeczy?

- Na pewno, chodź pomożesz mi ją znaleźć.

- Ale gdzie jest Piekło?

- Oj czeka nas długa droga...

♥♥♥




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top