Anioł stróż

Siedmioletnia Natalie siedziała w swoim pokoju i rysowała. Po chwili do jej pokoju weszła starsza siostra.

- Marinette kiedy przyjdzie mama?- zapytała siedmiolatka

- Natalie bo widzisz mama...- przerwała a po jej policzkach spłynęło klika łez

Dziewczynka podbiegła do siostry i mocno ją przytuliła.

- Dlaczego płaczesz Marinette?- zapytała spoglądając na siostrę

- Bo... nasza... mama... nie... nie żyje.- wyjąkała

Natalie stała osłupiała i milczała. Po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Po dłuższej chwili wybiegła ze swojego pokoju i pobiegła do pokoju mamy. Otarła zapłakane oczy żeby lepiej widzieć i zaczęła szukać. W końcu znalazła naszyjnik z małym aniołkiem zabrała go i wróciła do siebie. Usiadła na środku pokoju i przyjrzała się naszyjnikowi. Momentalnie zaczęły na nowo spływać po policzkach łzy bowiem naszyjnik należał do jej ukochanej mamy.

"Pamiętaj, że nigdy nie jesteś sama. Nigdy Cię nie opuszczę mój aniołku." Tak powiedziała jej kiedyś mama gdy była smutna. To wspomnienie sprawiło, że siedmiolatka mocniej ścisnęła naszyjnik w ręce. Kiedy tak siedziała poczuła czyjąś dłoń na ramieniu. Odwróciła się i zobaczyła mężczyznę w płaszczu który przyjaźnie się do niej uśmiechał. Przestraszona odsunęła się kawałek i przez chwilę bacznie się mu przyglądała.

- Nie bój się mnie Natalie.- powiedział łagodnie

- Kim jesteś i skąd znasz moje imię?- zapytała nieco odważniej

- Jestem Castiel Anioł Pana. Znam twoje imię, ponieważ jestem twoim aniołem stróżem.

- Aniołem?

- Tak.

Przez chwilę było w pokoju jasno i można było ujrzeć anielskie skrzydła

Dziewczynka po tym co zobaczyła uwierzyła w słowa mężczyzny i mu zaufała. Od tam tego czasu nad siostrami sprawował opiekę Castiel i tylko one wiedziały kim tak naprawdę jest.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top