Prolog

Drogi czytelniku...

Zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym, czy to co cię otacza nie jest iluzją? Stekiem kłamstw? Tylko snem? Czy ludzie których spotkałeś nie są tylko wytworem twojej wyobraźni? Czy uczucie które do nich żywiłeś, nie jest zwyczajną nieprawdą?

Zastanawiałeś się kiedyś czy jesteś niezwykły? Obdarzony jakimś specjalnym darem, który tylko ty posiadasz? Że dzięki tobie może ocaleć świat? Że jesteś kluczowym elementem tysiącletniej układanki?

Zastanawiałeś się może nad tym, czy to co robisz, robisz z własnej woli? Może jesteś marionetką? Jesteś tylko narzędziem w dłoniach jakiejś nieznajomej ci istoty? Może wszystkie popełnione przez ciebie błędy nie zostały popełnione przez ciebie? Może ty w ogóle nie brałeś w nich udziału?

Kiedyś powiedziano mi, że na świecie nie ma istot dobrych i złych... Są tylko czyny, bo w rzeczywistości każdy ma w sobie tyle samo dobra co zła. Powiedziano mi, że miłości i ból są nierozłącznymi ideami... Że życie i śmierć są nierozłącznymi towarzyszkami...

Drogi czytelniku, natrafiłeś na tą opowieść bo może zainteresowała się okładka, albo ktoś lub może coś zmusiło cię żebyś to zrobił i poznał prawdę?

Kto wie...





Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top