Wczoraj...
Jeden z dawniejszych wierszy, napisany w podzięce dla koleżanki ze szkoły, która niegdyś była dla mnie jak Siostra.
Wyraz wdzięczności za to, że po prostu mnie odwiedziła i spędziliśmy miło czas wtedy :)
Kontakt mamy do dzisiaj, chociaż już nie tak bliski, jak sugeruje treść tego wiersza.
* * *
Pamiętam, to było wczoraj...
Jeden z najpiękniejszych moich dni, bo Ty znowu przyszłaś do mnie.
Wczoraj zaczęło się, jak zwykle. Zaczęło się zwykle, ale ja wiedziałem, jak cudownie się zakończy...
Odkąd tyko oczy otworzyłem, wziąłem zegarek i odliczałem godziny.
Godziny do tej cudownej chwili, kiedy znowu przytulę się do Ciebie tak mocno, zamknę oczy i w Twoich ramionach o wszystkim zapomnę...
Wiedziałem, że muszę być cierpliwy – bo przyjdziesz na pewno.
Wiedziałem, że muszę być cierpliwy.
Ale odliczałem niecierpliwie. Tak trudno o cierpliwość, gdy zaledwie godziny dzielą Cię od tego, co kochasz najbardziej...
Ale ta chwila nadeszła w końcu wczoraj... Przyszłaś do mnie.
Przyszłaś, Mój Aniele Stróżu – jak zawsze piękna, zgrabna, pełna słońca. Najpiękniejszy Anioł Stróż, złotowłosy, z pierzastymi skrzydłami u ramion...
Mój Anioł Stróż, ze skrzydłami, które tylko ja widzę.
Z pięknymi oczami i miłością zdolną objąć cały świat...
Przyszłaś, swoim ciepłem mnie objęłaś...okryłaś skrzydłami.
I Najcudowniejszym z Uśmiechów odesłałaś w niebyt wszystkie moje wcześniejsze, szare, smutne dni...
Siedziałaś obok mnie na kanapie – i czas zatrzymał się...
Nic nie było, oprócz Ciebie. Wczoraj, w tamtej chwili, wydało mi się, iż żyję jak w najpiękniejszym śnie...
A gdy później poszłaś, ten Sen o wiele za szybko skończył się. I jeszcze długo potem Twoje ciepło, Twój zapach wyczuwałem. I tak bardzo objąć to Ciepło, tak bardzo je już na zawsze w sercu zatrzymać chciałem...
Tobie Jedynej o wszystkim powiedzieć mogę. Tylko Ty Jedyna najlepiej rozumiesz mnie. Tylko na Twoim ramieniu wypłakać mogę się...
Kocham Cię, Siostrzyczko.
Tak bardzo Kocham Cię...
Za to, że jesteś...za to, że Kochasz mnie...za to, że mam dokąd uciec przed smutkiem, przed natłokiem świata...za to, że zawsze jesteś przy mnie...
Tak bardzo, bardzo Kocham Cię...
Co dzień dziękuję Bogu za to, że zesłał mi Cię.
I o to, abyś zawsze była zdrowa i szczęśliwa – co noc modlę się...
O tym właśnie, co powyżej napisane, myślę zawsze po naszych spotkaniach na drugi dzień. Myślę o tym, co zdarzyło się wczoraj – i Twoja twarz staje mi przed oczami.
Chyba o tym dobrze wiesz: gdy jesteś obok, cały świat na parę chwil lepszy staje się – a kiedy nie ma Cię, smutno mi, ale jestem zawsze z Tobą myślami...
Nie wiem, nie wiem, co bym zrobił, gdybym kiedyś stracił Ciebie...
Kocham Cię, Mój Aniele Stróżu...Moja Siostrzyczko Najwspanialsza...
Kasieńko Jedyna, tak bardzo Kocham Cię...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top