Rapsodia

Dzisiaj macie jeden z wcześniejszych moich wierszy, napisany jeszcze w Stanach dla koleżanki - a ściślej: dla postaci elfki imieniem Rapsodia, jaką koleżanka odgrywała wówczas na dawnych czatach fantasy ;)

Na kwiecistej łące ongiś tańczyła, w sukience niczym Noc granatowej.
Rumiane były Jej lica w srebrzystej poświacie Księżyca....
Gdy tak tańczyła, Wiatr razem z nią tańczył, pod Jej stopami płatkami kwiatów wirował.
„Rapsodia" – czyli: „Rytmiczna, Łagodna", która Naturę ukochała i sama żywym wcieleniem Przyrody się stała....
Dotyk koił Ciepłem, słowo tchnęło Miłością. Miłością dla kwiatów, trawy, drzew.
Rapsodia. W Jej szmaragdowych oczach Las Lothlorien za młodu był zaklęty.
Na dobranoc najpiękniejsze baśnie opowiadała, Sosna ni jednego szumu z wrażenia nie wydała.
Gdy Dąb potężny się nagle rozchorował, Rapsodia jego imię śpiewnie wypowiedziała
-na ucho, do dziupli- i już za tydzień, w noc letniego przesilenia, Dąb doznał cudownego ozdrowienia.
Słońce tak Ją pokochało, iż pół swego blasku Elfce w złote włosy zaplątało...
Z lwami i wilkami dobrze się znała, z sokołami i pandami się bratała.
Najmniejszego nawet robaczka kochała.
Na głowie nosiła wianek z motyli – tylko to. Nic Jej po królewskiej koronie.
Wszyscy, którzy choć raz w życiu ujrzeli Rapsodię, na zawsze już potem ten widok pamiętali i wciąż Jej dotyku i ciepła pragnęli...
Za berło miała pęk polnych kwiatów. Tronem były dla Niej konary drzew.
Była Królową Natury.... Była tym, czego dziś próżno uświadczysz w Świecie....
Jeszcze tylko największe lasy o niej pamiętają, wszystkie zwierzęta na Ziemi ciągle ją kochają.
Chadzała Elfka po lasach i łąkach dawno zapomnianymi ścieżkami, na Wiosnę głośno śpiewała ze słowikami...
Taka właśnie była Rapsodia, żywej Natury uosobienie.
Ukochana Księżyca, Słońca oraz Gwiazd.
A Gwiazdy się w Jej oczach jak w zielonym stawie odbijały, za każdym razem niecierpliwie przyjścia Elfki wyczekiwały.
Świat się odmienił. Królowa Natury umarła, lecz nadal wśród nas żyje.
W ukrytych, leśnych zakamarkach przed oczami ciekawskich się kryje...


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top