Niestety, to nie powrót. To nie nowy rozdział.
Dostaje wiele zapytań, czy zamierzam kontynuować serię. Odpowiedź brzmi TAK, chociaż nie potrafię określić, kiedy. Wiem, że minęło cholernie dużo czasu od ostatniego rozdziału, ale mówiąc szczerze - przeszła mi wtedy "faza" na Lokiego. I o ile cenię nadal Toma Hiddlestona jako aktora, tak faza na Lokiego, cóż, przeminęła z wiatrem.
Na szczęście, po wydaniu nowej części moja miłość do Lokiego troszkę znów się uaktywniła. Planowałam nawet Wielki Powrót™ tuż po premierze, ale niestety, czas i obowiązki mi na to nie pozwoliły, niestety. Jestem w klasie maturalnej, i matura zbliża się do mnie wielkimi krokami. Wybrałam sobie oblegane studia i teraz muszę ciężko harować, by mieć z matury dobry wynik - na tyle, by się dostać. Trudno mi, zwłaszcza że okazało się, że wcale nie idzie mi tak dobrze jakbym chciała (próbne matury) więc widzę, że muszę jeszcze dużo pracy włożyć, by osiągnąć swój cel i spełnić marzenie. I wiem, że być może rozczaruje to wielu z was, ale na razie - nie wracam. Dla własnego zdrowia psychicznego, nie mogę dokładać sobie jeszcze większej ilości obowiązków niż mam do tej pory. Nie wracam, a na pewno nie do matur, jednak myślę, że po nich mogę się spodziewać większej ilości wolnego czasu (cóż, każda ilość jest większa od zera, więc definitywnie czasu będzie więcej :') ) i nowego rozdziału. Tak więc nie jest to pożegnanie, bardziej jak "do zobaczenia" od autorki.
Trzymajcie się ciepło, i życzę, żeby wasz nowy, 2018 rok udał się bardziej niż 2017.
Do zobaczenia,
frikuskaa