Rozdział 5. Podzielone zdania
Ponieważ przyjaciele Filipa byli jeszcze w środku, ten miał chwilę do namysłu. Prawie nic nie wiedział o Zamku Siedmiu Królów, ale czuł, że musi się tam znaleźć. Może tam było jego miejsce na ziemi... Sama nazwa tego miejsca przyprawiała go o dreszcz podniecenia. Zamek Siedmiu Królów - to brzmiało tajemniczo i niezwykle. Chłopak wiedział, że wyprawa na pewno będzie niebezpieczna, ale z tego powodu tym bardziej chciał się tam dostać...
- A ja ci mówię, że na południu!
- Nie! Na północy!
- Południe!
- Północ!
Chłopak usłyszał głosy Kuby i Larisy, kłócących się ze sobą. Spojrzał w ich stronę. Właśnie się o coś sprzeczali, a Flesh bezskutecznie próbował ich rozdzielić.
- Co się dzieje? - zapytał Filip. - Czemu się kłócicie?
- Ponieważ - odparł z oburzeniem w głosie Kuba - Larisa chce mi za wszelką cenę udowodnić, że Kanion Smoków zaczyna się na południu, kiedy jego początek znajduje się na północy!
- Nie! - krzyknęła dziewczyna. - Byłam tam setki razy! Zaczyna się na południu!
Flesh spojrzał na chłopaka błagalnym wzrokiem. Ku zdziwieniu wszystkich, Filip wybuchnął śmiechem.
- Po pierwsze - powiedział - to jest zupełnie nieistotna rzecz. Po drugie, teraz można by porównać teraz Kanion Smoków do kija - każdy kij ma dwa końce. I nie jest ważne, gdzie jest początek!
Obojga na chwilę zatkało. Larisa spuściła wzrok, a potem rzekła:
- No... Masz trochę racji...
- Nie trochę, tylko całą rację - parsknął Flesh. - Zresztą, nieważne. Chodźmy.
Przez całe popołudnie Larisa i Kuba nie odzywali się do siebie. Filip starał się zacząć jakąś rozmowę, ale to niewiele dawało. Wreszcie zwyczajnie zapytał dziewczynę:
- Którędy idziemy w stronę zamku?
- Najpierw zatrzymamy się na noc koło Najadziego Jeziora - odparła. - Potem przez Brzozowy Zagajnik, Bagna Strachu, Skałę Szeptów i - ta wypowiedź niemal kipiała sarkazmem w stosunku do Kuby - przez Kanion Smoków.
Filip wzdrygnął się. Jego obawy się potwierdziły - to naprawdę będzie niebezpieczna wyprawa. Najadzim Jeziorem nazywano wielki staw, w którym mieszkały najady - wodne nimfy, których ulubioną rozrywką było... topienie ludzi. Na Bagnach Strachu już raz był, i ledwie wtedy przeżył. Skała Szeptów była dziwnym miejscem, który przyciągał naiwnych wędrowców, którzy ginęli w tajemniczych okolicznościach. Z Kanionem Smoków wiązały się dwa niebezpieczeństwa - wszystkie smoki i kłótnia Larisy i Kuby, która zwróci ich uwagę... Tylko Brzozowy Zagajnik brzmiał nieznajomo i dziwnie bezpiecznie. Chłopak jednak wiedział doskonale, że w lesie każda sytuacja w sekundę może zmienić się z bezpiecznej na śmiertelnie groźną.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top