Epilog


Minęły 3 lata

Nagumo obudził się, ziewając głęboko, przetarł oczy i przewrócił się na drugi bok.

-Naguuuumo - usłyszał - Wstajeeeemy!

-Oj daj spać, dzień jest... - mruknął

Suzuno westchnął, i walnął się na łóżko obok chłopaka.
Każdy w zamku spał głęboko, zmęczony po pracowitej nocy.
Takie życie wampira - mawiali wszyscy na niemrawe spojrzenia chłopaka.
Ale cóż, minęły już 3 długie lata , a on zaczął się przyzwyczajać do tego zwyczaju.
Hiroto jako typowemu śpiochowi przyszło to jeszcze łatwiej.
A właśnie, co do Hiroto...
Chłopak bardzo się zmienił, i każdy miał wrażenie, że tracił nadzieję na powrót Mido.
Drzwi do laboratorium zostały zapieczętowane, niczym dożywotni grób, gdyż profesor sam stwierdził, że nie przewiduje cudu.
Nie każda historia ma happy end, tak widać musiało być i w tym przypadku...
Srebrnowłosy otworzył oczy, i podniósł się powoli.
Otworzył drzwi i wyszedł z komnaty, wychodząc na dziedziniec.
Wziął łuk, i kołczan pełen strzał, postanawiając trochę poćwiczyć.
Nad zamkiem świeciło jednak pełne słońce, które od razu zmniejszyło zapał chłopaka.

-Pierdolone słońce! - warknął rzucając strzały na ziemię

Schował się w cieniu, i usiadł po turecku obserwując latające ptaki.
Życie wampira było inne niż sobie wyobrażał... Myślał, że śpią w trumnach, a żywią się jedynie krwią...
Co do drugiego rzeczywiście była to prawda, i miał szczęście, że Haruya nie miał takich upodobań...
Jęknął i wstał, wracając do zamku

-Kolejny nieudany dzień - mruknął

Przechodził właśnie dolnym korytarzem gdy usłyszał przeciągły huk w zachodnim skrzydle.
Zamrugał zdziwiony, i szybko przebiegł za róg, wyglądając
O dziwo jednak, na korytarzu było zupełnie pusto...

-Co jest? - mruknął idąc do przodu

Jeżeli ktoś ich zaatakował, Wampiry były teraz zupełnie bezbronne!
Podszedł do drzwi, spod których zaczynała się powoli wyłaniać chmara dymu

-Cholera co tam jest?! - syknął chwytając za klamkę od znajomo wyglądających drzwi

Te nie chciały jednak ustąpić. Warknął, więc i przyłożył rękę do zamka

-No choć raz zadziałaj! - syknął

Ku jego zadowoleniu, zamek skuł się lodem, a on kopnął w niego z całej siły. Ten wyleciał powodując ciche kliknięcie drzwi.
Wbiegł do środka, ale dym zasłaniał mu całkowicie widoczność.

-Gdzie ja jestem co cholery?! - syknął

-Też chciałbym to wiedzieć! - usłyszał z boku

Odwrócił się szybko, wysuwając miecz, ale uderzył w powietrze

-Nie tak ostro! - zaśmiał się ktoś, a po chwili poczuł jak coś skręca mu się w żołądku, a on ląduje na zimnej posadzce

Syknął i wstał szybko, rozglądając się wokół. Został przeteleportowany

-Ale to jest pokój...? - mruknął widząc mocny kurz na wciąż pościelonym łóżku.

Podszedł do ściany i starał kurz ze zdjęcia

-TY...?!

-No, to teraz wytłumacz mi dlaczego byłem zamknięty w tym szklanym pudełku! - usłyszał

Obrócił się widząc, znajomą postać zwisającą z belki pod sufitem

-Midorikawa... - opadły mu ręce

Zielonowłosy zeskoczył na dół, i uśmiechnął się wskazując na łóżko

-Sądząc po tym brudzie to trochę czasu minęło... - mruknął

Suzuno Zamrugał, i zacisnął zęby.
Nagle po trzech latach ożywa, i myśli, że będzie z nim rozmawiał jak przy herbatce?!

Rzucił się na niego, zakakując go kompletnie przez co obaj skończyli na podłodze

-Cholera przecież to wszystko była moja wina! - krzyknął spoglądając na czarnookiego że łzami w oczach, ściskając go mocno

Midorikawa otworzył usta, przechylając głowę

-Czekaj... - mruknął - O czym ty mówisz?

-Minęły trzy lata Mido! Trzy! Gdybym siedział w domu, jak mi kazałeś to nie doszłoby do tego!

-Hej spokojnie - mruknął wampir ocierając jego łzy i uśmiechając się - To może absurdalne, ale dla wampira trzy lata to jak pstryknięcie palcami...

-Dla mnie i Hiroto nie - burknął

-Co? - uniósł brew Mido - Czekaj, czej... Hiroto jest tu wśród tylu wampirów...?

Srebrnowłosy odwrócił wzrok

-Noooo cóż...

-O nie... Nie, nie, nie...

-Tak, tak, tak? - mruknął niepewnie Suzuno

-Zmienili mi chłopaaaaaka! - wyjęczał Mido rzucając się na łóżko

Kurz uniósł się w górę, a po chwili dhampir wyglądał jak leżący szary bałwanek

-AAAAPSIU! - kichnął szybko zbiegając z łóżka - Czy wy tu nie sprzątaliście?! - krzyknął

-No ten... Tak jakby nie

Midorikawa przewrócił oczami i podszedł do drzwi chwytając za klamkę.
Drzwi jednak ani drgnęły

-No cooo jest?! - jęknął kopiąc w nie - Otwórzta się!

-Drzwi są zapieczętowane Mido - mruknął chłopak

Zielonowłosy spojrzał na niego i cofnął się lekko

-Czekaj co ty chce...

-GEROOOONIIIMO! - krzyknął a po chwili wraz z drzwiami wypadł z pokoju

-Włamanie! - usłyszeli

-Alarm! Wasza Wysokość!

Suzuno i Mido spojrzeli po sobie, cofając się w głąb korytarza

-Wiesz, że nic nam nie zrobią nie? - mruknął Mido

Suzuno spojrzał na niego i przytaknął

-Co nie znaczy, że nie mogą się w końcu poruszać...

Wymienili z Fuusuke psotne spojrzenia, a Mido chwycił go za rękę, znikając razem z nim

-I właśnie ciebie mi tu brakowało! - zaśmiał się srebrnowłosy widząc jak straże obok nich dostają szału wbiegając do komnaty

★ ★★★★

-Komu pozwoliliście się włamać do tej komnaty?! - syknął Gouenji

-Ale... Panie ona stoi pusta od...

-I co z tego?! - warknął - Sam diabeł wie co tam może być ukryte!

-Po co ktoś miałby wchodzić do pokoju Mido, to bez sensu - mruknął Hiroto siedząc na krześle

Jak zwykle bez cienia uśmiechu mierzył pomieszczenie wzrokiem

-Mido mógł schować tam coś, co im się przyda - mruknął Terumi - A właściwie to... Gdzie Suzuno i Nagumo?

-Pewnie śpią - mruknął Hiroto

Wtedy drzwi otworzyły się z hukiem, a do pokoju wpadł Nagumo ciężko dysząc

-A tobie co?

-S-szukałem wszędzie, ale... - spojrzał po nich - Suzuno zniknął...

-Cholera - warknął Shuuya - Jeśli go porwali to...

Wtedy usłyszeli huk za sobą, a cały regał z książkami runął.
Stali patrząc z szokiem, jak następnie pośród tego całego syfu pojawia się Suzuno z książką na głowie

-Ałaaaa - jęknął - Głupia szafa...

-Księżniczka? - mruknął Nagumo podbiegając do niego - NA ŁEB CI PADŁO ?!

-Cholera myśleliśmy, że cię porwano a ty się wydurniasz - mruknął Kiyama podchodząc do niego - Ktoś włamał się do pokoju Mi...

-Co za czasy... - usłyszeli - Śpisz sobie, budzisz się w jakiejś powalonej kinder niespodziance, a potem wielkie halo bo otworzyłeś własny pokój!

Zamarli odwracając się szybko, a Suzuno omal nie zszedł ze śmiechu.
Midorikawa przeciągnął się na fotelu, i zeskoczył na podłogę, zakładając ręce na ramiona

-A poza tym marnie z tą strażą, beze mnie to nawet jednego wampira złapać nie umieją...

Cała grupą stała w szoku, otwierając i zamykając usta

-Co....do... RYUU TY ŻYJESZ! - wrzasnął Nagumo wskakując na niego

Zielonowłosy roześmiał się wgłos, powodując uśmiechy na twarzach wszystkich zebranych.
Gdy zapłakany Haruya już wtulił się w niego, Mido odwrócił się do Hiroto

-A ty się nawet nie przywitasz? - szepnął

Czerwonowłosy zacisnął zęby i próbował powstrzymać łzy cieknące mu po twarzy

-To... To niemożliwe... Lekarz powiedział, że...

-A co cię obchodzi co powiedział lekarz...? - mruknął podnosząc jego podbródek - No chyba, że... Coś się zmieniło...

Hiroto pokręcił głową, i wpadł mu w ramiona, śmiejąc się przez płacz

-Na Boga, jak ja za tobą tęskniłem!

Afuro i Gouenji nadal stali z otwartymi ustami niezdolni do ruchu

-Shuu....to tysiącletnie wino jednak chyba było za stare - szepnął Terumi

-Masz rację mój drogi - mruknął białowłosy uderzając się po twarzy

Mido i pozostali tylko spojrzeli po sobie, i wymienili rozbawione spojrzenia

-No... Dobrze znów być wśród żywych - mruknął Mido przeciągając się

Hiroto przyciągnął go do siebie, i pocałował lekko, patrząc w jego czarne oczy

-Nawet nie wiesz jak ja się cieszę... - szepnął, znów pogrążając się w pocałunku, wśród braw i śmiechów reszty

No cóż, ta historia jednak miała
happy end...
Mimo wielu przeszkód dotarli do końca swojej przygody, a co przyniesie przyszłość?
Nasze wampiry już chyba nie musiały się o to martwić...
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Darkside
Bo nawet w otchłani, widnieje nadzieja
_________★★★___________
I tak oto kończy się nasza książka!
Chyba najszybciej napisana opowieść na moim profilu, i jedyna w której było codzienne wrzucanie rozdziałów.
Mam nadzieję, że wam się podobało!
Dziękuję wszystkim za czytanie tej książki i za liczne komentarze
Do zobaczenia w innych publikacjach kochani!
Ogłaszam Darkside za zakończone
Bayyy

~Reiko~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top