4.wyścig

Tatuaż krzyża- symbolizuje życie i śmierć

Gdy w końcu dojechaliśmy na miejsce. Wysiadłam za auta i zaczęłam podążać za Haydenem. Zatrzymał się tuż obok drewnianego stolika przy którym siedziały dwie dziewczyny oraz trzech chłopaków mniej- więcej w moim wieku. Kiedy nas zauważyli blondynka siedząca przy stoliku powiedziała:

-Kim ona jest ?

-To jest Emily moja... Współlokatorka- odpowiedział Hayden ,a wszyscy z chłopców wstali z ławek i podeszli do mnie.

-Siema jestem Nickolas ,a to są Harry i Michael -Powiedział blondyn wskazując palcem na chłopaków stojących obok.

-Yyy hej miło poznać-powiedziałam po czym wystawiłam rękę do Nickolasa. Uścisnął moją rękę lekko się uśmiechając. Zrobiłam tak również z Michaelem. Został mi tylko Harry ,który wydawał się podejrzany.  Wystawiłam w jego kierunku rękę ,ale ją zignorował i mocno mnie przytulił ,a ja cały czas stałam i nie ruszyłam się nawet o milimetr. Poczułam ciepły oddech przy moim uchu.

-Niezła jesteś -szepnął Harry. Przez całe moje ciało przeszły nieprzyjemne ciarki. Odsunął się ode mnie i posłał mi pewny siebie uśmiech. Cofnęłam się do tyłu i również posłałam mu uśmiech jaki nauczyłam się od taty. Zawsze uśmiechał się w ten sposób kiedy widział jego cierpiące ofiary. Uczył mnie zabijać i właśnie przez niego mam na sumieniu 28 trupów. Emily to takie niewinne imię prawda? Nie w moim przypadku. On jeszcze nie wiedział z kim zadzierał. Oni nie widzieli kim ja jestem.
Ominęłam chłopaka i usiadłam obok brunetki która przyjaźnie się do mnie uśmiechnęła. Odwzajemniłam ten uśmiech tym razem miły uśmiech.

-Hej jestem Mia. Miło cię poznać-powiedziała.

-Emily. Mnie też miło poznać.

-Co powiedział do ciebie Harry? -szepnęła dziewczyna nachylając się nad moim uchem.

-Powiedział ,że jestem Niezła- odpowiedziałam.

-Dlatego tak dziwnie się uśmiechnęłaś? -spytała brunetka.

-Mógł powiedzieć ,że najpiękniejsza ,ale jego problem przez to ma jeszcze bardziej przejebane.

-Zajebista jesteś -powiedziała Mia.

-Wiem -odparłam.

-I do tego z wyjebanym ego. Pasujesz mi do kogoś.

-Do kogo?

-Do bruneta ,który zaraz się ściga.

Aż się kurwa zakrztusiłam śliną.

-On też ma wyjebane ego i to bardzo. Tak w sumie to wszyscy mamy. Oprócz Lily ona jest tu z przymusu. Jest z Haydenem ,ale on jest z nią tylko dla seksu więc się nie martw.

-Mam w niego wyjebane.

-Jeszcze przypomnisz sobie moje słowa.

-Zobaczymy.

-Moje drogie pijecie !?- krzyknął Nickolas.

-Jasne. Tylko zapalę.

-Kto idzie palić?-Usłyszałam głos Haydena.

-Ja. Idę. Palić -powiedziałam.

-W końcu ktoś kto pali -odpowiedział Hayden zbliżając się do mnie.

-Jakie palisz?-spytał brunet obok mnie.

-Winston czerwone grube -odparłam wyciągając fajki z torebki.

-To źle ,bo ja Złote Marlboro. Ale chętnie zapalę Winstony.
Westchnęłam i wyjęłam jednego papierosa z paczki ,którą wyciągnęłam w kierunku chłopaka. Wsadziłam ją między wargi i odpaliłam zaciągając się nikotyną.

-Masz może zapalniczkę? -zapytał Hayden.

-Mam -Podałam mu zapalniczkę z Hello Kitty.

-Serio?

-Tak. Jak ci nie pasuje to weź swoją.

-Nie mam swojej.

-Trzymasz ją w ręcę -Powiedziałam wskazując na jego dłoń.

-Bystra jesteś.

-Nawet nie wiesz jak bardzo jestem bystra.
Chłopak odpalił moją zapalniczką papierosa i schował ją do kieszeni.

-Oddaj tą zapalniczkę.

-Nie.

-Czemu?

-No bo mi się podoba i ci jej nie oddam.

-Okej.

-Tak z ciekawości spytam jakie jest twoje wymarzone auto.

-Aktualnie chyba Nissan GT-R Nismo.

-mam to auto.

-To ile ty masz samochodów?

-Narazie tylko 11.

-A masz Dodge Challengera ?

-Mam. Czarnego Challengera.

-Zajebiście kurwa -odpowiedziałam podekscytowana.

-Możemy jechać po wyścigu do mojego prywatnego garażu. Obejrzysz wszystkie auta.

-Dobry pomysł.

-A jeśli chodzi o te wyścigi mówiłem ,że cię nauczę. Będziesz się uczyła jeździć Nissanem.

-Nie. Zepsuje go.

-Jak zepszujesz to istnieje coś takiego jak mechanik ,ale jeśli nie będzie to nic poważnego to ja naprawię.

-Nie naprawdę. Nie mogę...

-Zamknij mordę. Jak powiedziałem ,że będziesz się uczyła jeździć Nissanem to masz to zrobić. Zrozumiałaś?

-Nie.

-Naprawdę musisz mieć takie ego?

-Muszę -powiedziałam rzucając niedopałek papierosa na ziemię. Przygniotłam go butem ,a Hayden zrobił to samo ze swoim papierosem co ja ze swoim.

-Dobra. Spierdalam bo za 2 minuty wyścig.

-Spoko -odpowiedziałam siadając z powrotem obok Mii.

-I jak? -spytała.

-Normalnie.

-Zamknijcie się ,bo zaraz Misiek się ściga.

-Kto to "Misiek" -zapytałam.

-Lily tak mówi na Haydena. Pojebana nie?

-Pojebane to przezwisko.

-Tak poza tym to wiedziałam jak Hayden zabrał ci zapalniczkę. Dlaczego?

-Spodobała mu się zapalniczka z Hello Kitty.

-Japierdolę.
Z głośników które były dość blisko nas rozbrzmiała piosenka Gimme More od Britney Spears. Kocham Britney.
Chwilę później usłyszałam ryk silników. Spojrzałam się za siebie. Cztery auta stały obok siebie przed linią mety. Był to Czarny Ford Mustang Haydena. Jakieś srebrne BMW. Fioletowy Mercedes oraz żółte audi. Dziewczyna stojąca przed samochodami krzyknęła:

-Czy jesteście gotowi!?
Kierowcy musieli pokiwać głowami ,bo dziewczyna uśmiechnęła się i podniosła czerwoną flagę do góry.

-W takim razie Start!-wykrzyczała ,a flag opadła w dół. Wszystkie samochody ruszyły z piskiem opon. Droga była dość łatwa ,bo Po prostu musieli zrobić kilka okrążeń. Hayden wjechał bokiem w zakręt blokując drogę innym kierowcom. Ewidętnie się z nimi bawił. Zrobił tak jeszcze kilka razy ,aż zakończył wynik na pierwszym miejscu.

***

Kiedy wróciliśmy do domu wzięłam szybki prysznic , zjadłam tosty po czym umyłam zęby.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top