Cztery
Wiec lukaz spał, ALE obudziły go promienie słoneczne. Obudził się z wkurwem.
- dlaczego słońce mi jebie w oczy? - zadał sobie pytanko retoryczne.
Po wypowiedzeniu tego zdania otworzył ksiunszke z zaklenciami. Nagle bez powodu jebnął ksiengom w podłogę bo tak. Usłyszał jakies dźwięki.
-oby tino i berwald się nie ruchali bo zaraz wyjebie ich w kosmos bez kitu
Niespodziewanie usłyszał te same szmery. Okazało się, ze to nie para z sąsiedniego pokoju, a buty.
Nagle jakiś gościu wparował do pokoiku lukazzza z zakrwawionymi i ubłoconymi ubraniami
-kurwa ale świnia- pomyślał -k-kim ty jesteś i cz-czego ode mnie chcesz?- zapytał lukassek udając strach
Zakrwawiony błotnik zachichotał i zapytał
-Lukaz, jak chcesz zdechnąć?
- weź spierdalaj noobie
- nie bo chce cię zabić
- ok boomer - i rzucił księgom ważącom hyba 1 tonę, przy okazji rozwalając maskę
-MATTHIAS LECZ SIĘ NA GŁOWĘ KURWIU
- hehe to ja xdxdxd
- CO TO MIAŁO BYĆ?1?1?1?1
- haha nudziło mi się
- kk
*time skip*
- co to ma do kurwy nędzy być- tino dino dostał nerwicy
Wszyscy znajdowali się na sali, na której były rozłożone maty. Byli tylko w spodenkach do walki *lenny*
- o kurde będziemy walczyć!1!1!1!11!- wrzasnął pejter
- bahahaha ty przegrasz- wyśmiał go matt
- foch
- Chce tylko powrócić do starych czasów, kiedy byliśmy wikingamiiiiiii
-*ale beka o chuj*- pomyślał berwaldek
- Jakbyś nie wiedział tylko ty, Szwecja i nor byliście wikingami, pejter to bachor a tino to pedał
- ty kurwo- odpowiedział pedał
*time skip*
- noo to chce walczyć z berrym strawberrym!1!1!
- nie
- TO MUJ DOMEK I SIĘ MNIE SUCHAJ
- dobra ale to jest pojebane jak ty
- bahahah kopnij go w dupe tato!1!1- wydarł się peterrrr
- morda- odpowiedział matjas
No i dawali sb nawzajem wpierdol aż berrry wygrał
- WIEEEEENC kto chce się zmierzyć z najjjjjjwiekszym wojownikiem tego świata
- powiedział to ten, który przegrał ze swoim młodszym bratem- zadrwił emileekekekkeek
- ok czyli rozumiem ze jesteś następny?
- nie
- a co boisz sieeeeeeeę?
- no dobra, ale pamiętaj ze jesteś idiotą
- ok
I sb wszedł na matę
- Weź nie rób z siebie kretyna bo to głupie
- a co nie chcesz mieć skopanej dupy?
- dobra zacznijmy się napierdalac bo chce pogadać z mym MENSZEM Hongkongiem
I ostatecznie emilek przegrał
- BAHAHAHAHAHAHAJ WYGRAŁEM I CO KIEŁBACHY JESTEM NAJLEPSZYYYYY
Z wielkim wkurwem isiek popchnął tina na matę na co ten wybuchł z frustracją
- MaSz JaKiŚ pRoBlEm??
- ok boomer
- ooooo tino dino chce się bić ze mnąąą
I się tak napierdalali ze matt znowu wygrał. Z lukazem tez.
Winc berry ma najlepszy wynik i na dodatek ze mną wygrał. W nagrodę dostajesz pas Johna Cenyyyyy
- kto to?- powiedział szwed
- amerykański zapaśnik i aktor!
- aha
A możemy się pozbyć tych szortów bo są chujowe jak ty?- zapytał emilek maskonurek
- ta
Gdy matjas został sam podszedł do laptopka i mial NAGRANIA jego „walk" ( skubany stalker) no i chuj.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top