31/ Jeden zwykły dzień
KALLY
Wstałam o 10:47, w końcu mogłam się wyspać, po przebudzeniu się polerzałam jeszcze w łóżku przeglądając media społecznościowe.
Po 30 minutach postanowiłam wstać i się ogarnąć, wybrałam czarne jeansy i biały Cropp top, a do tego air forcy. Pomalowałam się lekko i zrobiłam kucyka.
Gotowa wyszłam do jadalni, w której zobaczyłam karteczkę.
Kally,
Dzisiaj do wieczora mnie, wujka i Diany nie będzie w domu, ja mam pracę tak samo jak Diana, a potem idziemy na kolację, za to wujek musi dokończyć swój wynalazek w Akademii.
Miłego dnia, tata.
Po przeczytaniu zrobiłam sobie śniadanie, usiadłam do stołu i zaczęłam jeść, dopóki nie zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć, a w drzwiach zobaczyłam Tinę.
- Hejka psiapsiółeczko.
- Cześć kochana - przywitałam się - co cię do mnie sprowadza?
- Przyszłam cię odwiedzić i zabrać na zakupy. - uśmiechnęła się
- Jasne, tylko zjem śniadanie. Wchodź.
- Zjeść płatki z mlekiem? - spytałam siadając do stołu.
- Nie dzięki, jadłam w domu, a gdzie wujek i Mike z Dianą?
- W pracy, potem tata z Dianą idą na kolację.
- Super, czyli cały dzień dla nas. - klasnęła w dłonie
- Jasne, ale co ty masz tak dokładnie zamiar robić?
- Najpierw idziemy na zakupy, potem pójdziemy do music shaka, na końcu zrobimy sobie nocowanie, u mnie lub u ciebie, co ty na to?
- Nie mogę się doczekać!
- Super, to jedz i idziemy.
Po śniadaniu wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i razem z Tiną poszłyśmy do galerii. Obleciałyśmy mnóstwo sklepów, i kupilyśmy tak samo dużo ciuchów. Ja kupiłam sobie dwie sukienki , jedna biała, a druga czarna, jedna spódniczkę, dwa Cropp topy, trzy pary spodni i dwie pary trampek.
Wracając poszłyśmy do music shaka, tak jak było w planach, usiadłyśmy i zamówiliśmy sobie po truskawkowym shake'u. Rozmawiałyśmy o różnych tematach. Tak zleciały nam dwie godziny i musiałyśmy wracać do domu, wybrałyśmy, że będziemy spać u mnie. Tak więc udałyśmy się do domu.
- To co robimy? - spytałam zamykając drzwi
- Wiem! - krzyknęła - Zrobimy sobie maseczki, oglądniemy parę seriali i poplotkujemy.
- Super, to ty idź przygotuj pokój, ja przyniosę nam coś do jedzenia, potem się ogarniemy, założymy maseczki i możemy oglądać.
- To idę.
I wyszła, a ja przygotowałam nam bułki, zrobiłam popcorn, wzięłam parę napoi, wyspałam dwie paczki chipsów do misek tak samo jak żelki i poszłam do dziewczyny, gdy weszłam zastałam pięknie udekorowany pokój. Wszędzie było pełno pięknych światełek i poduszek i oczywiście kocy no i laptop, na którym będziemy oglądać seriale.
- Jestem! Ślicznie zrobiłam ten pokój, nie wiedziałam, że aż tak ładnie dekorujesz.
- Bo widzisz, nie doceniasz mnie.
- Nie, że cię nie doceniam - odpowiedziałam, kładąc jedzenie na koce - ale po prostu nie wiedziałam, że tak umiesz.
- Teraz już wiesz - uśmiechnęła się - idę się ogarnąć.
- Idę po tobie.
- Jasne.
Gdy dziewczyna wyszła, wybrałam jakiś fajny serial i poczekałam, aż wyjdzie.
Po 20 minutach Tina wróciła już gotowa, więc i ja poszłam się ogarnąć, a gdy wróciłam nalozylysmy maseczki i zaczęłyśmy oglądać.
W trakcie filmu zasnęłyśmy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top