25/ Wypadek

KALLY
Rano wstałam ostatnia, bo słyszałam jaak wszyscy gadali przy śniadaniu. Ogarnęłam się i wyszłam do nich.

- O śpiąca królewna wstała. - powiedział Alex na co wszyscy ssie zaśmiali.
- Hahaha bardzo śmieszne. - Powiedziałam sarkastycznie.
- Siadaj Cari przygotowała nam śniadanie.
- Okej, która godzina?
- 8 : 30. - opowiedziała Tina.
- Co?!
- Co sie stało? - spytał Dante.
- Na 9 mam próbę w konserwatorium. Muszę lecieć. Pa.
- Pa. - odpowiedziało chórkiem i wyszłam.

W drodze do konserwatorium rozmyślałam o mnie i o Dantem, nawet nie zauważyłam jak się od siebie oddaliliśmy... Coraz mniej czasu spędzamy razem.

Nagle usłyszałam trobienie samochodu. Stanełam w bez ruchu. Potem słyszałam tylko pisk opon i dalej nic, a przed oczami miałam ciemność.

DANTE
Gdy dowiedzieliśmy się, że Kally jest w szpitalu, nie mogliśmy z Tiną w to uwierzyć.

Szybko pojechaliśmy do szpitala razem z rodzicami dziewczyny. Na miejscu przyszedł do nas lekarz. Podał mam informacje o jej stanie.

Dowiedzieliśmy się, że potrącił ją samochud. Weszła na pasy na czerwonym świetle, auto jej nie zauważyło i nie za hamowało w porę i tak tutaj wylądowała.

Kally teraz jest w śpiączce, jedyne co możemy zrobić to czekać...

Ssiefzzimy z Tiną tutaj już chyba z trzy godziny pan Mike kazał nam isc odpocząć na co przystaliśmy.

W domu nie było lepiej Tina nie mogła się uspokoić, ale w końcu jutro mamy szkole więc nie możemy być u niej do rana. Ustaliliśmy, że jutro po szkole od razu do niej pójdziemy.

TINA
Nie mogę zapomnieć o Kally, po prostu nie mogę, cały czas o niej myślę i nie mogę się skupić. Nie wiem czy ma sens isc do szkoły skoro i tak się nie skupię i nie będę słuchać.

Tak zleciało nam śniadanie, poszliśmy do szkoły w ciszy. Napisałam do taty Kalli co z dziewczyną. Narazie nie odpisał.

Gdy doszliśmy do szkoły zobaczyliśmy chłopaków więc do nich podeszliśmy.

- Hej. - powiedział Kevin przytulając mnie.
- Cześć chłopaki. - odpowiedział mój brat.
- Hej. - Powiedziałam po nim.
- Co wam się stało? Ktoś umarł. - spytał Alex.
- Nie. Kally jest w śpiączce.
- Jak to?

I opowiedzieliśmy im wszystko, zadzwonił dzwonek na lekcje więc poszliśmy.

Po lekcjach poszliśmy do szpitala, zobaczyliśmy rodziców Kally więc podeszliśmy.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry dziecię, nie uwierzycie Kally się obudziła! - Powiedziała mama dziewczyny.
- Na prawdę?
- Tak teraz robią jej badania, ale zaraz możecie tam wejść.
-Dobrze dziękujemy.

❤️🖤❤️🖤❤️🖤🖤❤️❤️🖤❤️🖤
Hejka!
Przepraszam, że nie było rozdziału, ale miałam karę i dopiero teraz mi oddał, a rozdziały miaalaam przygotowane więc dzisiaj wstawiam ten, a jutro lub potem będzie kolejny . I przepraszam jeżeli będą opóźnienia, ale mi wattpad szwankuje.
Całuski!
🖤❤️❤️🖤🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top