-*1*-

Ink siedział na podłodze, tej pustki, rysując coś, a raczej... kogoś...

-Mmm...nie!

Bycie artystą nie jest łatwe, co Ink nam udowadnia. Za każdym razem, kiedy skończy swój rysunek, odrywa karteczkę i wyrzuca ją gdziekolwiek, aby nie przeszkadzała. Zwyczajnie nie lubiał efektu swojej pracy, ponieważ piękno dla Inka było inne, odwrotne...
Były tu także pociągnięcia, pociągnięcia i jeszcze więcej pociągnięć, kilkanaście pociągnięć gumką.

-To musi być idealne...Mój drogi Error~

Powiedział nasz artysta, podziwiając swój piękny rysunek.


//opowiadanie należy do -Rilakuma24

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top