Rozdział 23
Shiro i Kakashi stanęli na pustym polu treningowym. Dziewczyna była odrobinę zdenerwowana.
- Dobrze Shiro. Żeby wykonać technikę przywołania, musisz nadgryźć swój palec i przyłożyć rękę do ziemi.- białowłosa kiwnęła głową.- Nie bądź zaskoczona, gdy ci się nie uda. Jednak jeśli podpisałaś w przeszłości taki kontrakt to oni powinni znać twoje imię.
Shiro wzięła głęboki wdech i popatrzyła na swoje dłonie. Chciałaby poznać chociaż swoje imię. Może wtedy łatwiej byłoby się dowiedzieć o jej przeszłości.
Dziewczyna nadgryzła swój kciuk i przystawiła rękę do ziemi.
- Kuchiyose no Jutsu!- powiedziała, a na ziemi pojawiły się czarne znaki.
Pojawił się biały dym, a po chwili ich oczom ukazał się majestatyczny biały tygrys, który był dosyć duży.
- Naprawdę coś się pojawiło.- szepnęła Shiro, a Kakashi zbliżył się do nich.
- To zaszczyt znów cię zobaczyć moja pani.- tygrys nisko schylił swoją głowę i pokazał wielki szacunek w stosunku do Shiro.
- To z waszym gatunkiem Shiro podpisała kontrakt?- Kakashi popatrzył na zwierzę.
- Tak. Shiro-sama jest naszą panią i nie mamy zamiaru służyć nikomu innemu.
- A czy wiesz może dlaczego straciłam wspomnienia?- białowłosa spojrzała na tygrysa i niecierpliwie oczekiwała na odpowiedź.
- Wybacz mi Shiro-sama, ale nie mogę ci powiedzieć nic o twojej przeszłości.
- Dlaczego?- tym razem głos zabrał starszy Hatake.
- Moim obowiązkiem jest wykonywać polecenia mojego mistrza. Shiro-sama sama oddzieliła się od wspomnień i zakazała nam wszystkich wspominać o tym co się działo kiedyś. Dlatego proszę mi wybaczyć, ale nie mogę tego zrobić.- tygrys podszedł do dziewczyny.- Mogę cię jednak zapewnić Shiro-sama, że wszyscy wiedzą o twojej sytuacji i każdy ją rozumie. Nikt nie chce, żebyś więcej cierpiała, więc spokojnie żyj swoim życiem. Kiedy nadejdzie czas wszystko zrozumiesz.
- Nie zdradzisz mi nawet mojego starego imienia?- Shiro zatopiła ręce w futrze zwierzęcia.
- Nie mogę tego zrobić. Twoje imię mówiło wiele o tobie, ale wyczekuję dnia, kiedy ponownie będzie mi dane je wymówić. To szlachetne i pełne mocy imię. Po za tym proszę nazywaj mnie Hikari, Shiro-sama.- białowłosa kiwnęła głową.
- Cóż w takim razie do zobaczenia Hikari-san. Przyzwę cię, kiedy będę potrzebować pomocy.- Shiro uśmiechnęła się miło.
- Możesz mnie przyzwać nawet jeśli mnie nie potrzebujesz. Jestem wygodną poduszką i daję dużo ciepła! Mam też dużo chakry, więc nie będę zabierać twojej. Przebywanie z tobą to największe szczęście na świecie Shiro-sama!- Hikari popatrzyła na nią wielkimi świecącymi oczami.
- Zrozumiałam. Odezwę się za niedługo.- dziewczyna pomachała zwierzęciu na pożegnanie.- Więc co teraz Onii-sama?- Hatake miał tęgą minę.
- Udam się do Hokage i omówię to czego się dowiedzieliśmy. Ty wracaj do domu i odpocznij.- Shiro kiwnęła głową i oboje udali się do wioski.
***
- To niespodziewany zwrot wydarzeń.- mruknął Hiruzen.- Shiro sama pozbyła się swoich wspomnień?
- Według tego co powiedział tygrys to tak. Zabroniła też im mówić cokolwiek o jej przeszłości, nawet jej imię.- Hokage zamyślił się.
- Shiro chciała rozpocząć nowe życie, od nowa więc usunęła swoje wspomnienia.
- Może nie usunęła, bo Hikari powiedziała, że kiedyś dowie się o sobie.- Kakashi westchnął ciężko.
- Do Yamanaki też nie chce jej wysyłać. Mogła, by poczuć, że jej nie ufamy. A my nie możemy sprawić, by czuła się niekomfortowo w wiosce!- Hokage i Kakashi popatrzyli na siebie zgodnie.
Witam
Dzisiaj trochę było o Shiro. Wybrałam jej na przywołanie białego tygrysa, bo naprawdę uważam, że jej pasują.
Pozdrawiam Makoto
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top