Nie jesteś moim ideałem

Droga dłużyła mi się w nieskończoność. Nie mogłem zasnąć, nie mogłem przestać myśleć o tym strasznym wypadku. W ostateczności gdyż nie miałem innych pomysłów skończyło się na tym że przez całą drogę myślałem jak powiem o tym wszystkim Hubertowi.

Gdy minęła mi już długa droga myślenia i rozmawiania ze sobą ... wysiadłem na stacji zmęczony i ruszyłem wolnym krokiem w stronę domu mojego  chłopaka ... bo na szczęście mieszka niedaleko pociągu. 

/Hubert /

Siedziałem z Szymkiem(to imię tak bardzo kojarzy mi się z szynką XD nie wiem czemu) przy stole i uczyliśmy się na kartkówkę z Geografii na jutro. Szymon cały czas coś mówił do mnie i nie mogłem się skupić ... a to tłumaczył mi coś co doskonale wiedziałem albo mówił o czymś totalnie wyrwanym z kontekstu... Ugh trochę wnerwiające. Mój mózg już zaczął odmawiać posłuszeństwa ..więc  pomyślmy o czymś innym ... hmmmm na przykłaaaaad ... ciekawe co Karol robi? Ostatnio był jakiś zamyślony i wnerwiony... uh Przez to wszystko nawet nie znam przyczyn jego złości ... ehh do dupy ze mnie chłopak... chociaż to raczej on jest ten DO DUPY ... bo to on wchodzi do ... JA PIERDOLĘ ZA DUŻO GEOGRAFII !!
Podniosłem głowę z nad książki i spojrzałem na Szymka. Zauważyłem teraz że on cały czas nadawał na temat gleb w Afryce... Chyba nie zauważył że go totalnie olewam.
- E Szymon? - Musiałem przerwać mu tą jakże "fascynującą" opowieść o rzeczach które wiem. 

- I to są gleby cynamonowe.. Znajdują się one w strefie śródziemnomorskiej... - Nawijał dalej ignorując mnie.

- Szymon! - Krzyknąłem.

- Tak? - Spojrzał się na mnie wreszcie zamykając jadaczkę.

- Wiesz gdzie znikł Karol? Jest już dość późno - Powiedziałem zmartwiony włączając mój telefon i patrząc na moją jakże mraśną tapetę ekranu blokady. Na tapecie miałem takiego szekszi Karola bez koszulki ... pod prysznicem .. Mrrrr .. jaki on jest idealny.. Nie pytajcie kiedy zrobiłem to zdjęcie ... bo sam nie pamiętam.  Zapatrzyłem się na moją tapetę i po kilku sekundach telefon zgasł ... włączyłem go znowu i zrobiłem to co miałem .. czyli spojrzałem na godzinę z trudem ignorując piękne zdjęcie.  Właśnie wybiła północ.

- Jest już dorosły... Może wrócił wreszcie do domu i zajął się sobą..  a nie cały czas siedzi u ciebie jakby to był jego dom albo on był Twoją rodziną. - Powiedział wrednie.  Szymon.. Uważaj bo jak ja Ci wygrane kto się do mnie wprowadził i cały czas za mną łazi to szoku dostaniesz!! - Nie masz się co o niego martwić... Przejął byś się lepiej geografią.- Dodał.

- Będę się przejmował kim chce.. i robił to na co mam ochotę ... więc w związku z tym robię sobie przerwę - odsunąłem się energicznie na krześle od stołu i wstałem z niego idąc do kuchni. Gdy byłem już w pomieszczeniu włączyłem czajnik i napawałem się brakiem głosu Szymona ... nawet to bulgotanie czajnika było sto razy lepsze od jego głosu. Zamknąłem oczy wreszcie mogąc usłyszeć swoje myśli.

- Hubert? - Ehh.. Nic nie trwa wiecznie. Otworzyłem oczy i spojrzałem na niego opierającego się o framugę drzwi. - Kogo weźmiesz na bal maturalny?

- A kiedy jest ten bal? 

- 100 dni przed maturą... Matura w kwietniu czyli jakoś teraz będzie. - Em nic mi o tym nie wiadomo ... czemu ja jestem taki nie doinformowany ?!

- Uh.. No nie wiem.. - Udaję przed nim że nie wiem chodź tak na prawdę w głębi marzę o tym by wziąć mojego Karolka jako moją księżniczkę .. Albo to on weźmie mnie jako księżniczkę.. muszę to jeszcze przemyśleć... ale na jedno wychodzi .. CHCĘ ZABRAĆ KAROLA.  Rozmarzyłem się i zacząłem uśmiechać od ucha do ucha. (Ja tak miałam w piątek na polskim XD 2.5 godziny lekcji a ja myślę o tym co się nigdy nie stanie XD )

- Jak nie wiesz?  Widzę że się uśmiechasz..  - Podszedł do mnie i szturchnął mnie w bok.  - Jakie imię ma ta jedyna..  Albo jedyny - poruszył znacząco brwią. 

- Em..  No mogę Ci powiedzieć kto to..  Znamy się już długo.. Więc masz prawo wiedzieć. 

- A więc jak nazywa się TEN jedyny?  Opisz mi go.  - Ten jedyny?  Czyli on już wie że to chłopak?! TY skubany borsuku! Czyżbyś wiedział już o wszystkim ?! Aaaaa ... no tak"Gdy kobieta się o coś pyta ... to wiedź że zna już na to odpowiedź więc nie próbuj kłamać". Ahh te memy .. tyle mnie nauczyły... ale jest jedno "ale" Szymon nie jest kobietą ! Chociaż .. nie patrzyłem co chowa w bokserkach .. albo czego NIE chowa ... dobra zachowam jeszcze trochę godności i nie będę tego sprawdzać.

- Em No..  Jest wysoki..  Wyższy ode mnie - Szymon staną na palcach by być jeszcze wyżej ode mnie..  Nie wnikam co ona chce sprawdzić...

-  A o ile?  - Mierzył mnie wzrokiem a następnie siebie.

- Nie wiem..  Nie mam miarki w oczach. - Niestety.. gdybym miał życie było by o wile łatwiejsze... szczególnie wtedy gdy kolega mówi Ci że mieszka 500 metrów od Twojego domu a ty nie wiesz czy to dużo czy mało. 

- No okej, kontynuuj - Szymon był lekko zniesmaczony.

- Ma ciemne włosy...  - Chłopka przeczesał palcami swoje ciemne włosy uśmiechając się.

- Znam go długo..  Jest bardzo miły, czuły, mądry ... i seksowny  - Przygryzłem wargę na myśl o moim ogierze. (NIE PYTAJCIE CO MAM W GŁOWIE!) Spojrzałem na przyjaciela ..  Miał on banana na mordce.

- Ideał mówisz?  - Zapytał przysuwając się do mnie. - Seksowny ideał ?

- Tak..  - odsunąłem się... pokazałbym Ci zdjęcie ale boję się że też się w nim zakochasz... a dzielić się nie będę.'

- To powiedz jego imię -  Powiedział takim piskliwym głosem..  Taki szczęśliwym.  No nie.. gościu ogarnij się ... czy ty myślisz że jesteś moim seksownym ideałem? (Jeśli jesteśmy już przy "seksownych ideałach" to macie jakiś ? *^* )  Nigdy! Ty w porównaniu do Karola jesteś ... eee .. TYLKO moim kolegą... uuu ale mu powiedziałem w myślach.. no gościu by się nie pozbierał gdyby to słyszał. (Coś mi odwala ... ) 

- Eee...  Szymon..

- Tak!  - Spojrzał się na mnie z iskierkami z oczach.  - Czyli to ja!  Tak! - Zaczął się cieszyć

- NIE!   Szymon..  Ja nie mówię o tobie- Zrobiło mi się trochę głupio..

- Jak to?  Przecież Twój opis który mówiłeś idealnie do mnie pasuje - Zdziwił się.  - Więc w czym problem? - WE WSZYSTKIM ! JAK IDEALNIE PASUJE DO CIEBIE ?! Naucz się słuchać ! On ma ewidentnie problemy ze słuchem.... Mam już dwie rzeczy do sprawdzenia 

1 - Co ma w bokserkach, czy jest:

a - Płcią piękną z ciałem postaci mężczyzny

b - Płcią brzydszą (Jak dla mnie strasznie brzydką .. może i ładny z niego chłopak ale nie dla mnie. Co z tego że jest podobny nawet do Karola.... Karol ma .. ma TO coś .. o czym Szymon może tylko marzyć! ) 

2 - Sprawdzić czy ma problemy ze słuchem. 

- E..  No..  Bo..  Ja... - Szymon zaczął się do mnie niebezpieczne zbliżać. Gościu suń się bo jak Ci kolanem walnę w kroczę tooo .. będzie boleć .. ale jeśli jest kobietą? Kobiet bić nie można. Nie mogłem nic w tej sytuacji zrobić. 

- Co się tu dzieje?!  Już nie mogę was zostawić samych na kilka godzin bo już romansujecie...  - Usłyszałem zdenerwowany głos Karola i szybko odsunąłem się od Szymona.

- Karoooool!  - Krzyknąłem szczęśliwy i przytuliłem się do niego ... był zimny. Gdzie on się znowu  szlajał? Eh mężczyzny to nigdy nie przypilnujesz .. mam nadzieję że chociaż szaliczek i czapeczkę założył.. nie wspominając już o kurtce na polarze i butach zimowych. 

- Musimy Pogadać..  - Powiedział smutnym głosem. Odkleiłem się i spojrzałem mu w oczy.  Były czerwone ..  Czyżby płakał?  A może ćpał?! To przecież Diler .. ta nazwa nie wzięła się z kosmosu ..

- D-dobrze? - Mimo wszystkich dziwnych przemyśleń mówiłem spokojnie. 

- Szymon..  Wyjdź .  - Karol zwrócił się do chłopaka .. albo dziewczyny w męskim ciele. Aww jaki ze mnie dobry przyjaciel.. znam się z Szymonem baardzo długo a nawet nie wiem jakiej jest płci. 

- Też mam prawo wiedzieć - Oburzył się. Uuu chyba ktoś okresu dostał. 

- Nie znamy się .. więc nie będę Ci mówić o problemach które mam i o problemach moim przyjaciół których nawet na oczy nie widziałeś. - Czyżby Karolek też go dostał ? Nie wiem czy podpasek starczy .. trudno najwyżej skoczę do Żabki bo ona 24h czynna .. chyba. 

- Ale..  To czemu Hubertowi możesz to mówić? Przecież on ich też nie zna..  Chyba

- Huberta znam od dłuższego czasu..  I on zna dobrze tą osobę..  Ta osoba jest ważna dla nas obydwu..  Dzięki niej się bliżej poznaliśmy. - Zamarłem. Wszystkie moje głupie myśli wyparowały ... podejrzewam o kim mowa. 

- O jezuuuuu...  Co to jest takiego ważnego że nie mogę wiedzieć ?  - 

- Kurwa ale ty mnie gościu wnerwiasz! Nie mam humoru dziś na takie kłótnie!  Jestem zmęczony i jest mi cholernie źle bo to przeze mnie miedzy innymi Majka leży teraz w szpitalu i walczy o życie !!  A Ty wprowadziłeś się tu i czujesz się jak u siebie!  Cały czas jesteś z Hubertem nawet nie dasz mu chwili oddechu we własnym domu!

- Kto to Majka ? I pfff ... ty nie jesteś lepszy....  Też mieszkasz u Huberta!

- Mieszkam bo jestem jego ch- Urwał patrząc na mnie pytającym wzrokiem. Kiwnąłem na tak że może powiedzieć.  - CHŁOPAKIEM! - Szymon zrobił wytrzeszcz.

- H-heh .. czyli to o nim mówiłeś .. tak ? - Zwrócił się do mnie - Seksowny ideał mówisz ... 

- Seksowny ideał ? - Powtórzył Karol patrząc na mnie z lekkim uśmiechem. 

- Em .. no tak. - Zaczerwieniłem się lekko

----------------------------

Dobry wieczór ^^ 

Dwie sprawy moi kochani.. po pierwsze:

Na to by Maja żyła było około 18 głosów.. a by  umarła 3. No więc muszę ją ożywić. Cieszę się że polubiliście tą postać i nie pozwalacie jej umrzeć chodź mówiła że NIE CHCE ŻYĆ wy i tak swoje robiliście .. czyli głosowaliście na jej życie ;') 


Iiii Jak myślicie co się teraz będzie dziać u naszych .. ekhem chłopców  ? *v* 

to tyle ^^

Papatki :*

Dobra miłej nocy życzę ^^ 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top