2

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Poszłam na moją ulubioną łąkę . Często tam chodziłam gdy było słonecznie . Środek lata , ciepło,pełno kwiatów ,ptaki śpiewają , słońce świeci. Żyć nie umierać. Lecz nagle słońce zaszło za chmury, ptaki umilkły ,kwiaty zwiędły ,zerwał się mocny zimny wiatr i zobaczyłam ICH.
Moich oprawców jeden z nich trzymał pistolet a drugi nóż i linę. Komuch związał mi ręce liną przyłożył mi nóż do rąk i ciął tworząc głębokie rany . Po pewnym czasie przestał podszedł do mnie Nazista celował mi pistoletem w głowę
- Dlaczego? - spytałam ze łzami w oczach. Nie odpowiedział mi tylko psychopatycznie się uśmiechnął. Zamknęłam oczy i usłyszałam huk czułam jak krew napływa mi do ust .Urwał mi się film.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Koniec snu*

Obudziłam się zdyszana i że łzami w oczach . Spojrzałam na zegarek. 3:30 coraz dłużej śpię. Sięgnęłam do biurka po żyletkę i wyszłam do łazienki. Usiadłam na wannie, podwinełam rękaw i przyłożyłam ostrze do ręki . Zrobiłam jedną kreskę, a później pojawiły się kolejne . Wziełam wodę utlenioną u nowy bandaż zaopatrzyłam rękę i wróciłam do pokoju. Włączyłam telefon i odczytałam  wiadomość .

Węgry

- Jak coś nocuje u Austrii .
Nie czekaj z kolacją.
      20:12

-Ok
3:56


Super sama w domu . Dobra siadam do pracy skoro i tak nie zasnę.

*Skip time *

Dobra za jakąś godzinę rodzeństwo wróci pewnie głodni . Zrobię pierogi ruskie. Tylko czy mam tyle składników żeby zrobić pierogi dla 10 osób. Taaaa pewnie starczy . Dobra to robię .

*Skip time *

Dobra parę minut gotowania i będą gotowe.

- Priviet Polsza - oho przyszli .
- Cześć.
- Lenkija- Litwa rzucił się na mnie jakby mnie z rok nie widział.
- I jak było ?
- Kруто ( super) gdyby nie Росія( Rosja) wrzucił mnie do wody zaraz przed odjazdem- odpowiedział Ukraina jeszcze z mokrymi włosami.
-Што так пахне?( Co tak pachnie ) Zapytał się Białorusin.
- Pierogi ruskie.
-Aha ok.- i poszli do jadalni jeść miałam iść do nich kiedy usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.
- Priviet.
-O cześć ZSRR.
-Сестра, мне жаль за войну( siostra przepraszam za wojnę) - wyciągną za pleców bukiet maków.
- Przepraszasz mnie siódmy raz w tym miesiącu ale wybaczam- na jego twarzy zagościł ciepły uśmiech- dobra chodzi na pierogi- chwyciłam wieżowca za ramię i szliśmy do kuchni.

*Skip time*

-Millal me koolimaja lõpetame?( Kiedy kompletujemy wyprawkę szkolną?)-zapytał Estonia
-Możemy dzisiaj podjechać
-Ok.
-Tylko czekamy na Węgra dziś nocował u Austrii 😏.
-😏
-😏
-😏
-Én vagyok.
- O wilku mowa jedziemy do sklepu i idziesz z nami .
- Ok.
- Trzymaj obiad.
-Dzięki .

*Skip time po obiedzie*

-Idę się przebrać i jedziemy.
-Ok.
Poszłam na górę i ubrałam czarną bluzę co wczoraj i jasno niebieskie spodnie. Do tego torba , telefon , słuchawki i portfel. Zeszłam na dół wszyscy czekali w samochodzie ubrałam buty , zamknęłam dom i wsiadłam do samochodu. Założyłam słuchawki i włączyłam filmik z mojego ulubionego kanału ( pozdrawiam wszystkich widzów z kanału Lakarnum dop.Autorki).

Per. Węgier( wow coś nowego)
Lengyelország dziwnie się zachowuje
Od jakiegoś czasu. Od jakiegoś czasu czyli mam na myśli jakieś 7 lat od kiedy Nèmetorszag się wyprowadził , a raczej uciekł siostra nie porusza tego tematu i cały czas jest zamknięta w sobie. Ale mam wrażenie że jest smutniejsza niż zwykle. Zapytałam jej o co chodzi.
- Pol?
- Co ?
- Dobrze się czujesz ?
-Tak .
-Egyértelműen(na pewno) wydajesz się smutniejsza niż zwykle?
- Tak to przez to że wakacje powoli się kończą. Nie przejmuj się.
-Ok.
Czuję , że kłamie zawsze gdy używa "nie przejmuj się" to znaczy ,że coś się dzieje. Ale ok nie będę naciskał.

Per. Pierogożercy
Nie chcę żeby się martwił ale chyba czuję że kłamię . Posłałam mój słynny sztuczny uśmiech. Przecież mu nie powiem co się działo w nocy.

*Skip time znowu*
Jesteśmy w galerii , weszliśmy do papierniczego i każdy poszedł w swoją stronę.

*Skip time*
Dobra mam wszystko teraz do kasy .
*Mini skip time po wieczności stania w kolejce*
- To będzie 190zł i 59gr
- Proszę
-Dziękuję, reszta.
-Miłego dnia.
-Nawzajem.

Dobra teraz znaleść Komucha.
- Papa!!!! - misja zakończona
No tak Rosja uderzył Ukrainę .
-Что случилось?!
- Bo on ...- i się zaczyna.

*Jedną kłótnię później*

Ok skończyli .
-Komuch.
-Что?
- Nie wracam z wami.
- Ale ....
-Niema żadnego ale muszę pozałatwiać parę spraw .
-Ok
Dobra spokój . Kto dzwoni o tej porze? Ame no jasne.

Rozmowa telefoniczna z Ameryką

-Hi Poland!!

-Hej Ame dlaczego
dzwonisz?

-Can  I invite you........

______________________________________
Słowa:691

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top