NaLu część.4
-Wstawaj!- Nad uchem blondynki rozległ się krzyk Natsu.
- Jeszcze 5 minut tato....
- Nie 5 minut tylko 5 sekund, wstawaj! Mamy misję do wykonania! Ale się napaliłem!
- Natsu...a jaka to misja.- Odezwała się blondynka ciągle mając głowę w poduszce.
- Musimy odprowadzić na bal jakąś córkę jakiegoś bogacza.
- Ehhh...to chociaż wyjdź z mojego pokoju i daj mi się ubrać.
- Skoro chcesz się ubrać, to ja może jednak zostanę.
- Wynocha!
- Bo?
- Seksu nie będzie!
- Już idę....idę.
***
Nasza para bohaterów właśnie szła w stronę wyznaczonego miejsca. Na głównym placu w Magnoli miała czekać na nich Alis, córka jednego z najbogatszych biznesmenów w kraju. Po 5 minutach Lucy i Natsu byli już na miejscu, oczom blondynki ukazała się drobna brunetka o fioletowych oczach i jasnej karnacji. Jej długie nogi były schowane pod spódnicą tego samego koloru co oczy. Była bardzo ładna z twarzy. W blondynce narodziło się coś podobnego do zazdrości.
- Em...Hej, mam na imię Lucy, a to mój towarzysz Natsu.- Lucy próbowała być miła i spróbowała się chociaż uśmiechnąć. Niestety chyba jej nie wyszło...
-A to ty blondyneczko możesz sobie pójść, a niech ten przystojniaczek zostanie.- mrugnęła czekoladowo-włosa do chłopaka.
- Sorry ale to mój chłopak.
- I co mnie to?
- No a to, że on jest MÓJ.
- To się jeszcze zobaczy.
- Ta jaaaasne, możesz próbować deseczko.- Wycedziła przez zęby ciemnooka. Natsu tylko przyglądał się poczynaniom swojej ukochanej z niemałym rozbawieniem na twarzy.
*Będzie ciekawie* Pomyślał.
--------------------------------------------------------
Coś napisałam i wiem że krótkie, ale jest rok szkolny i nie mam czasu na wszystkie opowiadania. Za 5 gwiazdek kolejny rozdział💜
Ps. Kto nie może się doczekać kolejnego sezonu Fairy Tail?!
Misa-chan
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top