#2
Po spędzeniu popołudnia z Leo, pisałam z nim, rozmawiałam i spotykałam.
W końcu nadszedł dzień poznania Charlie'go nie mogłam sie doczekać. Sobota 20 września 7:35.
Dzisiaj poznam Charliego. Nie mogę się doczekać kiedy go zobaczę. Powoli wstałam z łóżka, okryta kocem zeszłam na dół. Wyjęłam jogurt, owoce, nasiona, owsiankę i sok. Zmieszałam wszystkie składniki nie licząc soku. Na koniec ozdobiłam miętą i zrobiłam zdjęcie na insta. Po zjedzeniu włożyłam naczynia do zmywarki. Włączyłam tel aby sprawdzić inta, ku mojemu zdziwieniu moje zdjęcie miało 1000 polubień. To zjd mojego śniadania;
Po sprawdzeniu insta wróciłam do pokoju, wzięłam komputer włączyłam playlistę BaM i zaczęłam tańczyć ,ale to nie trwało długo. Po 20 minutach upadłam i rozcięłam sobie łuk brwiowy. Jakiś czas później Otworzyłam oczy z lekka mgłą w oczach. Dobrze pamiętam co się stało próbowałam wstać ale nie mogłam za bardzo kręciło mi się w głowie. Dobrze ,że miałam telefon w kieszeni i mogłam zadzwonić do Leo. Po 20 minutach Leo stał i przemywał moją ranę.
-A teraz pojedziemy do szpitala aby Ci to zeszyli. Nie przyjmuję odmowy.-powiedział po czym wziął mnie na ręce i zaniusł do auta. Położy na tylnych siedzeniach. Po 35 minutach byliśmy w szpitalu.
-Nic Ci nie będzie.-powiedział lekarz, który szył rozcięty łuk brwiowy. Jeszcze tylko wypis i możesz wrucić do domu. Gdy odebraliśmy wypis, Leo wziął mnie na ręce i powtórzył czynność, którą zrobił przed przywiezieniem mnie do szpitala. Gdy staliśmy pod domem Leo otworzył drzwi i powiedział:
-zapraszam moja pani-wtedy zrobiłam sie czerwona.
-Oj przepraszam pomyłka. Piękna moja pani. Teraz lepiej brzmi.
-Chodź już mój poeto-czy ja powiedziałam mój. Oczywiście powiedziałam mój.
-Charli będzie u Ciebie za 10 minut.
- Coś Ci przynieść moja pani?-zapytał.
-Poproszę herbatkę z cytryną.
-Już się robi moja pani.-gdy to mówił ktoś zadzwonił do drzwi. -Ja otworzę drzwi!-już miałam wstać ale Leo był szybszy i otworzył drzwi , w których stał Charli.
-Wejdź.-powiedział entuzjastyczne Leo.
-A to jest ta słynna Julia ,,przyjaciółka'' Leonarda- z akcentem na przyjaciółka, bo gdy przyjaźnisz się z chłopakiem to od razu was łączą w parę. Podszedł do mnie i podał mi swoją dłoń. W tym.czasie Leo przyniósł mi herbatę.
-Jak już robisz wszystkim to mi też zrób.-Leo wrzucił do kuchni. Charlie i Leo spali u mnie w domu. Rano wrócili do domu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top