rozdział 1


*Narrator*

Był piękny kwietniowy dzień, niedoszła drużyna 7 czekała właśnie w jednej ze sali Akademii Ninja na swojego nowego senseia. W skład tej czwórki wchodzili: Haruno Sakura, Uchiha Sasuke, Uzumaki Naruto oraz Uzumaki Kira. Siedzieli w klasie już co najmniej dwie godziny.

Czerwono włosa Uzumaki z trzema bliznami na każdym policzku spoczywała obecnie na parapecie wpatrując się w widok za nim. Zirytowany blond włosy chłopak chodził niespokojnie po sali czekając aż łaskawie ich mistrz się zjawi. Kruczowłosy Uchiha siedział w pierwszej ławce próbując ukryć swoje zdenerwowanie. Natomiast Sakura próbowała nie zacząć wrzeszczeć na wszystkich i na wszystko gdyż była zła do granic możliwości za sprawą ich senseia.

W pewnej chwili Kira poczuła dziwny impuls, ona dobrze wiedziała co on oznacza ,,Ktoś próbował złamać jej pieczęć" pomyślała nie odrywając wzroku od szyby.

*Kakashi*

Na początku postanowiłem ,że pierwszym domem który odwiedzę będzie mieszkanie w które zamieszkuje jego uczennica Sakura. W progu przywitali mnie rodzice dziewczyny proponując żebym coś wypił albo zjadł, lecz ja po prostu odmówiłem prosząc o wskazanie mi pokoju mojej uczennicy. To co mnie przywitało w progu jej pokoju to wszędzie panujący róż oraz porozwieszane na ścianach kwiaty wraz ze serduszkami. Naprawdę zaczynam się martwić o jej przyszłość jako shinobi. To co mnie jednak najbardziej zdziwiło to zdjęcie pewnego kruczowłosego chłopaka. ,, Hmm... z tego co kojarzę to także jeden z moich uczniów." pomyślałem przyglądając się zdjęciu.

- Biedny chłopak.- powiedziałem cicho zauważając, że ramka jest cała obklejona serduszkami.

Drugim domem który odwiedziłem była posiadłość w której mieszkał Uchiha Sasuke. W pokoju chłopaka górowały ciemne barwy. Wszędzie znajdował się nienaganny porządek. Na ścianach wisiało trochę broni którymi były głównie kunai natomiast na szafce nocnej znajdowały się shurikeny. Książki oraz zwoje były starannie poukładane na półkach. Jedna z książek należąca do młodego Uchihy szczególnie przykuła moją uwagę, mianowicie była ona o technikach wykorzystujących naturę ognia.

Jako trzeci a zarazem ostatni dom odwiedziłem mieszkanie rodzeństwa Uzumakich. Na pierwszy rzut oka po wejściu wszędzie na około był porządek. Postanowiłem więc od razu pójść do ich pokoi. Idąc dosłownie chwilę korytarzem zatrzymałem się przy drzwiach na których był starannie wyryty napis ,, NARUTO ". Po otwarciu drzwi po prostu zamarłem w pomieszczeniu panował kompletny bałagan nie tego nie dało się nazwać bałaganem to był kompletny syf. Bałem się czegokolwiek tutaj dotykać gdyż w momencie kiedy oparłem się ręką przypadkowo o szafkę obok mnie, moja ręka zaczęła się straszliwie lepić więc nie ryzykowałem uszczerbku na zdrowiu.

Zamknąłem drzwi kierując się do pokoju obok. W którym po chwili byłem, zaskoczył mnie delikatnie ład panujący w owym pomieszczeniu. Pomieszczenie było urządzone głównie w kolorach czerni i czerwieni. Na wszystkich półkach znajdowały się różne książki oraz zwoje. Lecz nie to przykuło moją uwagę a szafa na której znajdowała się tajemnicza pieczęć. Moja ciekawość wzięła nade mną górę więc spróbowałem złamać pieczęć. Za pierwszym razem nic, za drugim tak samo ale przecież do trzech razy sztuka więc spróbowałem ponownie złamać pieczę lecz w tym momencie jednak jakaś dziwna energia odepchnęła mnie na ścianę za mną. Czując okropny bul w kręgosłupie postanowiłem już nie ryzykować, że mocniej oberwę.

*Narrator*

Drużyna 7 już od dłuższego czasu spędzali w sali czekając na Kakshiego. Nagle Sakura oraz Naruto wpadli na dziecinny pomysł aby dać nauczkę swojemu senejowi za spóźnialstwo. Różowo włosa podsunęła krzesło pod drzwi aby Naruto, który po chwili znalazł się obok nie wraz z gąbką mógł wejść na krzesło aby między szparom w drzwiach umieścić przedmiot trzymany w ręce. Dwójka dwunastolatków odeszła kawałek od miejsca zbrodni cicho się śmiejąc. Uchiha tylko mruknął pod nosem, że to dziecinny pomysł i na pewno jonin się na to nie nabierze. Po czym spojrzał w kierunku okna na którym siedziała czerwono włosa Kira pochłonięta w swoich myślach.

Po chwili można było usłyszeć kroki kierujące się do sali w której przebywali. Nagle zza drzwi wyłoniła się ręka, a po sekundzie głowa szarowłosego shinobi w czarnej masce na twarzy oraz zasłoniętą opaską lewe oko. Gąbka zleciała na głowę ich nowego mistrza. Kiedy po sali rozległy się dwa dziecięce śmiech Kira oraz Sasuke obrócili się w stronę źródła hałasu. Szaro włosy podniósł narzędzie zbrodni zastanawiając się co powiedzieć bo po chwili rzucić.

- Moje pierwsze wrażenie o was...- zatrzymał się - nie lubię was.-dodał

Wszyscy wyglądali na lekko załamanych no może wszystkich bo Kira wyglądała jakby jej to w ogóle nie obchodziło.

-Spotkanie na dachu.- powiedział Kakashi po czym znikł w kłębie dymu.

Po 5 minutach już wszyscy siedzieli na dachu. Ich mistrz stanął przed nimi opierając się o barierkę.

-To może powiedzcie coś o sobie.- zaproponował

-Ale co mamy powiedzieć mistrzu.- spytała Sakura

-No na przykład co lubicie, czego nie, wasze hobby, marzenia, cele.- odpowiedział

-Niech sensei zacznie!- prawie wykrzyczała Sakura

-Dobrze... Jestem Hatake Kakashi. Nie powiem czego nie lubię, a co lubię. Co do moich marzeń- zatrzymał się - Mam kilka hobby- zakończył

-Dowiedzieliśmy się tylko jak się nazywa- mruknął pod nosem Naruto

- Teraz wasza kolej- wskazał na Sakure mówiąc- Ty zaczynaj

-Haruno Sakura- powiedziała z uśmiechem -Co lubię ... raczej kogo- spojrzała na Sasuke -Moje hobby ...-nie dokończyła -A moim marzeniem jest ...- nie skończyła ponieważ spojrzała w kierunku Sasuke i psiknęła.

-A czego nie lubisz?

-Naruto i Kiry !- wykrzyczała

-Twoja kolej- wskazał na Sasuke

- Jestem Uchiha Sasuke. Jest wiele rzeczy przeze mnie nie lubianych i kilka które lubię, jest może jedna osoba którą lubię- zatrzymał się i spojrzał kątem oka na czerwono włosom -Nie mam marzeń prędzej cele ... jest to odbudowa klanu oraz zabicie pewnego człowieka- powiedział poważnym tonem.

-Dobrze, blondyn twoja kolej.

-Jestem Uzumaki Naruto! Najbardziej lubię ramen oraz moją siostrę natomiast, nie lubię czekać 3 minut na przygotowanie ramenu. A moim marzenie jest zostanie Hokage dattebayo!

-Ostatnia.

-Zwę się Uzumaki Kira. Nie ma dużo rzeczy które lubię lub nie lubię. Moim hobby są treningi a, co do marzenia ...jest to moja sprawa.- powiedziała spokojnie

-Dobrze więc każdy z was ma inny charakter. Jutro podczas misji urządzimy sobie coś co wszyscy potrafią a mianowicie szkołę przetrwania.

-Ale mistrzu czemu podczas misji mamy trenować?- spytała Sakura

-Możecie być zdziwieni ale z 30 absolwentów Akademii tylko 1/4 zostaje pełnoprawnymi geninami.- powiedział chichocząc

-Więc po co był test na koniec Akademii!?- krzyknęła Sakura

-Żeby wyłonić kandydatów do tego testu. Co zdziwieni.- odpowiedział -Widzimy się jutro na polu treningowym nr 8 o godzinie 5 rano. A i nie jedzie śniadania bo je zwrócicie. Nara- dodał znikając w białym dymie


*******************************************

Dziękuje, za przeczytanie pierwszego rozdziału. Jest to moja pierwsza książka na Wattpadzie więc przyjmuje wszelką krytykę. Mam nadzieję, że się podobało do następnego rozdziału. PA!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top