Rożdział 15
Dzień przylotu ludzi z Berk teraz.
Dagur - Czkawka idź już do twierdzy za hwile ludzie z berk przylecom rzeby spisać sojósz między naszymi klanami - Czkawka tylko powiedział.
Czkawka - Idę do lasu na razie - i tak po prostu wyszedł z ich domu.
Wszyscy są już po powitaniu i są w twierdzy oprucz Czkawki.
Stoik - No to możemy zaczynać te obrady - powiedział spokojnie.
Oswald - Trzeba jeszcze poczekać na gościa Specjalnego bez niego nie zaczniemy - I wtedy drzwi twierdzy się otworzyły a przez, nie wszedł Czkawka a ludzie z berk się żdziwili.
Czkawka - To zaczynajmy te obrady o część Pyskacz - powiedziałem uśmiechnięty.
Sączysmark - chwila chwila co on tu robi - zapytał żdziwiony.
Oswald - No to jest mój gość specjalny nie obrażcie się jeżeli miał bym wybierać z kim miał bym spisać pokój to wybrał bym z nim - powiedział uśmiechnięty.
Stoik - Mówisz że on jeden jest potęrzniejszy od nas - zapytał wkórzony.
Czkawka - Więc tak a teraz zaczynajmy te obrady - powiedział spokojnie.
Perspektywa Czkawki
Wszędzie podpisywałem bez żadnego problemu ale jeszcze, jak przyszło podpisać pokój. Z Berg miałem wątpliwość i podpisałem.
Oswald - No to czas na biesiadę Zapraszam wszystkich - powiedział zadowolony.
Ezzzz 3 minuty i rożdział 219 słów a i MD_EQ_ip masz rożdział bo w sylwestra nie mogłem pisać bo móciłem do 15:15 no a potem porobiłem inne rzeczy.
NARA ZIOMY I ZIOMIKI. ELOOO
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top