Rozdział 3
Per. Dragen
Jestem w swojej kajucie na statku wraz z Heatherą, Gavą i Aftalą. Floda i Vinda pilnują Wandalek by nic nie zepsuły ani nie przeszkadzały.
-Co myślicie o nich? - zapytałem się dziewczyn.
-Lumi jest całkiem miła i grzeczna. - powiedziała Gava.
-A Astrid jest nazbyt ostrożna. - powiedziała Aftala.
-Według mnie z dwiema da się dogadać. - powiedziała Heathera.
-Będę musiał zapytać się jeszcze Flody i Vindy. - powiedziałem wstałem z łóżka lecz Heathera mnie złapała za rękę i przyciągnęła poczym dała mi buziaka w policzek.
-Powiedz jak któraś z nich dołączy do nas, a my ją przygotujemy do wszystkiego. - wyszeptała mi na ucho.
-Pewnie wcześniej sam je nauczę latać na smokach. - powiedziałem, a Heathera zrobiła smutną minę - No co to ja jestem władcą smoków.
-Pozwól nam to zrobić, a przy okazji w tedy trochę je poznamy. - powiedziała Heathera. - Co wy na to? - zapytała się Aftaly i Gavy.
-Ja jestem za z chęcią wytrenuje świeżaki. - powiedziała Gava.
-Powino być przyjemnie. - powiedziała Aftala.
-Dobra może wam pozwolę pod warunkiem. - powiedziałem. - Idę zobaczyć jak Floda i Vinda sobie radzą z tymi dwiema. - gdy to powiedziałem założyłem maskę.
-Dobrze to pa. - powiedziały naraz Aftala i Gava.
-Do zobaczenia. - powiedziała Heathera - Sama też pójdę polatać.
Gdy wyszłem Heathera odrazu zagwizdała i podniosła rękę i po chwili jej już nie było przymnie.
Sam się rozejrzałem i zauważyłem że Lumi rozmawia z Frovem i Grovem, a Astrid stoi obok i na wszystko zerka. Lecz na pokładzie nie zauważyłem Flody i Vindy zato w powietrzu latały na smokach przez cały czas obserwując Lumi i Astrid.
Astrid jest naprawdę podejrzliwa zwłaszcza że jest na statku niedawnego wroga.
-Naprawdę jesteś silny. - powiedziała Lumi z zachwytem gdy Frov podnosił skrzynię z jedzeniem jedną ręką.
-W końcu ja troll. (śmiech) - powiedział Frov poczym zaczął się śmiać razem z Grovem.
-Z tego co wiem to trolle zjadają ludzkie dzieci. - powiedziała Astrid.
-My służyć bóg Dragen. - powiedział Frov kładąc skrzynie na ziemi.
-Bóg Dragen? Co masz na myśli, czy Dragen jest bogiem? - zapytała się sceptycznie Astrid.
-Dragen to następca Dragnata boga Smoków. - powiedział, a Lumi zrobiła zamyśloną minę.
-Nie ładnie tak plotkować. - powiedziałem podchodząc do nich i budząc Lumi z zamyślenia.
-Witaj Generale. - powiedział Frov i Grov.
-Co oni mają na myśli że jesteś następcą Dragnata? - zapytała się Lumi z strachem i niepewnością w oczach - Przecież Dragnat chroni smoków i nie brata się z ludźmi którzy krzywdzą smoki. - to mnie zaskoczyła wie coś o Dragnacie będę musiał zapytać się Lockiego jak to się stało że ona o nim coś wie i czy ktoś jeszcze wie.
-Ja po pierwsze nie krzywdzę smoków, a zwłaszcza mojego braciszka. Po drugie jestem następcą Dragnata gdyż posiadam jego moc którą po nim odziedziczyłem. - powiedziałem do niej.
-Odziedziczyłeś? Czyli jesteś jego synem? - zapytała Lumi.
-Odpowiedź to tak i nie. Mam w sobie coś z niego lecz ostatecznie jestem dzieckiem wikingów. - powiedziałem.
-Nie rozumiem. To jesteś jego synem czy nie?! - zapytała Astrid z irytacją w głosie - O i jeszcze powiedz jacy wikingowie spłodzili takiego potwora jak ty.
-Tajemnica. - powiedziałem.
-Jaka... - nim skończyła zagwizdałem i świst przeszył powietrze, a Astrid spojrzała z strachem w powietrze. Gdy tylko mój brat wylądował obok mnie ona się cofnęła i upadła na tyłek.
-Ja i mój brat mamy kilka tajemnic więc bądź tak miła i niepytaj się o nie. - powiedziałem siadając na Szczerbatka i wleciałem w górę. Gdy odlatywałem zauważyłem strach w oczach Astrid, a w oczach Lumi... zachwyt.
Per. Astrid
-O co tu chodzi? - zapytałam się trolli gdy Dragen odleciał na Nocnej Furii.
-Dragen nielubi mówić swoja przeszłość. - powiedział jeden z trolli.
-Nie lubi opowiadać... - wymamrotałam.
589słów
NIEWIEM CO NAPISAĆ WIĘC TAKI KRÓTKI ROZDZIAŁ 😥
NAJMOCNIEJ PRZEPRASZAM KOLEJNY BĘDZIE GDY JUŻ DOPŁYNĄ
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top