Rozdział 14


Per. Dragen 

Minął już cały dzień, a Stoik nie sprawia problemów, nie licząc że co chwila irytuje półpokładu swoimi "radami" na temat zarządzania statkiem i kursem.

-Bracie może polatamy?

Zaproponowała mi Lumi.

-Dobra, możemy.

Powiedziałem, po czym wraz z nią wyszedłem z mojej kajuty, poza nami nikogo w niej niebyło, bo reszta stara się utrzymać morale oraz przypilnować wszystkich, by "przypadkiem" Stoik nie skończył za burtą.

-Gwizd

-Gwizd

Zagwizdaliśmy, a po chwili przyleciały do nas smoki Szczerbatek i Vita, a ja i Lumi usiedliśmy na nich, a następnie wlecieliśmy w niebo. Lecieliśmy nieopodal siebie, abym mógł pomóc Lumi, gdyby potrzebowała pomocy. 

Lecieliśmy po niebie przez kilka godzin.

TIME SKIP*

Gdy dopłynęliśmy do Leża Snów zaczęliśmy schodzić na ląd, a gdy wszyscy zeszliśmy na ląd, a następnie kazałem Stoikowie iść za mną do sali obrad, gdzie powinna być moja mama wraz z opiekunem. 

-Czkawka...

-Nie używaj tego imienia stosunku do mnie.

Powiedziałem.

-Dragen, czy Val za mną tęskni?

-Ona nazywa się Äiti i nie wiem czy za tobą tęskni bo starałem się zapomnieć o Berk.

-A jaka ona jest?

-Opiekuńcza, dobra, mądra i wspaniała kontroluje sanktuarium i jest Najwyższą Smoczą Kapłanką.

-Val się nie zmieniła, zawsze była wspaniała.

-Tak jest twoim przeciwieństwem.

Gdy skończyliśmy rozmawiać byliśmy przed wejściem do sali, a gdy weszliśmy zauważyłem Äiti, Lokiego, Kirvesa, Gladiolusa i Tikara.

-Dragen widzę, że zabrałeś z Berk ich wodza. 

Powiedział Loki.

-On wie kim jestem.

Powiedziałem, a on na mnie spojrzał zdziwiony.

-Jak?

-Jak?

-Jak?

-Jak?

-Jak?

Powiedzieli wszyscy.

-Nie pytajcie byłem wściekły i tak jakoś wyszło, że zdradziłem to kim jestem. Stoik chciałby porozmawiać z Äiti.

Powiedziałem.

-Czy on...

-Tak wie, że jesteś jego żoną.

Powiedziałem.

-No nic.

Powiedziała, po czym zdjęła maskę.

-Witaj Stoiku.

Powiedziała z uśmiechem.

-Val... Ja tęskniłem.

Powiedział podchodząc do mojej mamy, po czym dotknął jej policzek.

-Też tęskniłam.

-Uwaga zaraz zacznie się miłosny spektakl.

Powiedział Loki z swoim uśmieszkiem.

-Co masz na myśli?

-Widziałem jak to robiliście tyle już razy, że zastanawiałem się czy dobrze zrobiłem zostając opiekunem Dragena.

Powiedział Loki.

-Co? Kim ty jesteś, że śmiałeś mnie i Val podglądać?!

-Zważaj na słowa Stoiku.

Powiedziałem.

-Co i ty!

-On jest moim opiekunem i Bogiem Oszustw, a jego imię brzmi Loki, więc zważaj na słowa.

Powiedziałem jeśli dalej będzie tak się zachowywał to umrze, bo mi, ani innym nie będzie się chciało go pilnować. 

-On jest TYM Lokim?!

-Tak jestem i zważaj na swoje słowa Stoiku "Ważki" Haddocku.

-O przypomniałem sobie coś, Loki chodź ze mną musimy o czymś porozmawiać.

-O co chodzi?

-Chodź chcę porozmawiać na osobności.

Powiedziałem, po czym wyszedłem z nim w miejsce gdzie wcześniej wraz z Astrid widziałem go jak rozmawiają. Gdy doszliśmy na miejsce, a następnie postanowiłem z nim porozmawiać.

-Loki możesz mi wytłumaczyć dlaczego nic mi nie mówiłeś o istnieniu ćwierćsmoków?

-Co masz na myśli?

-Lumi na Berk została ćwierćsmokiem, a ty nic mi nie mówiłeś o ich istnieniu!

-Nic nie mówiłem, bo nic o nich nie wiedziałem.

-To czemu Gothi wiedziała o ich istnieniu, ty powinieneś o tym wiedzieć jak szamanka o tym wiedziała.

-To... Ja... Nie wiem.

-No to jesteś idiotą, za niedługo lecę kolejno do Asgardu, Walhalli i Niflheimu, aby dowiedzieć się czego jeszcze mi nie powiedziałeś. 

-Dobrze wiedzieć, że znowu znikasz.

-Dobra idę się przyszykować do podróży.

Powiedziałem, a następnie udałem się do swojego pokoju gdzie spotkałem dziewczyny(Vindę, Flodę, Heatherę, Aftalę, Gavę, Lumi, Astrid,  Åskę) rozmawiające z sobą.

-Jutro wyruszamy do Asgardu.

Powiedziałem.

-Co? Czemu? Jak?

Zapytała się Astrid.

-Bo chcę trochę się dowiedzieć o ćwierćsmokach.

-Czyli chcesz się dowiedzieć o moim gatunku, a nie wystarczą informacje od Gothi?

-Jest ich dosyć mało więc nie wystarczą, a ja sam dowiem się więcej z zapisków z innych świtów.

Dopowiedziałem na pytanie Lumi, a następnie udałem się do swojego pokoju.

Per. Lumi.

-Czyli będziemy lecieć do Asgardu?

-Tak, a przy okazji będzie ciekawie oglądać ponownie Asgard, a znając Dragena to odwiedzi także inne światy.

-Czyli będziemy chodzić między światami?

-Zapewne tak.

639słów

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top