Wstępiczek pepiczek
Ja: No cóż.. nie wiem jak to powiedzieć..
Viktor: Może lepiej nie mów..? *Czy ona coś do mnie...?*
Ja: Nie no.. już Cię tu zaciągłam więc pasowało by Ci wyjaśnić co nieco.
Viktor: No to zamieniam się w słuch .. *Mów lepiej szybko bo muszę wypier***** na skocznię!*
Ja: Viktor.. bo ja....*przysuwa się do skoczka i patrzy mu prosto w oczy*................
CHCEM SIEM NAUCZYĆ CZESKIEGO! *nuci* Naucz mnie..
Viktor: Jezus... tego się bałem!
Ja: TEACH ME, MASTER!
Viktor: Nup. Nie nauczę Cię
Ja: Czy ty jesteś Viktor debil?!
Viktor: Nie, twoja stara.
Ja: A ja Maryja Panna zawsze dziewica!
Viktor: *kłania się* Szczęść Boże!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top