,,Obudź się... Błagam..." cz. 1
- Chyba ci mówiłem, że masz się od niej odpierdolić?! - Warczy Tord.
Nie trafił w Henry'ego.
- Tord... - Czuję się bezpieczniej. Tylko na chwilę.
Henry łapie mnie z gardło i trzyma nad przepaścią.
- Jeden ruch i dziewczyna zginie. A coś mi się odbiło o uszy, że jest szczęśliwą mamą.
Tord cofa się do tyłu. Jest w kropce.
- Czego chcesz?
- Bo ja wiem... Zemsty, że mnie zostawiła?
- Zgwałciłeś mnie! - Wyduszam z siebie.
- I jestem z tego dumny.
Tord nie wytrzymuje i rzuca się na Henry'ego.
Ląduję obok drzewa. Chłopacy spadają w dół.
- TORD!
O nie, nie, nie... Do oczu napływają mi łzy.
- TORD!
*****
Podbijam stawkę, i to ostro siostro, 11 gwiazdek i kolejny rozdział.
CookieGirlFantasy
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top