,,Eduardo" cz. 3

Matt podaje mi lód. Przykładam go do czoła Tom'a.

Angel bawi się z Tord'em.

- A nie mówiłam, że to się źle skończy?

- Mówiłaś, mówiłaś... - Odpowiadają chórem.

- Gorzej niż z małymi dziećmi...

- Ej, to nie było... Auć!

Wracam do swojego pokoju. Po drodze ktoś łapie mnie w talii i przyciąga do siebie.

- Co chcesz Tord?

- Ciebie. - Mruczy.

Odwracam się do niego przodem i całuję w usta.

- Czyli mam przyzwolenie?

- Emmmm... Nie.

Odpycham go do tyłu i zamykam się w pokoju. A podroczę się z nim.

- [Z/i]... Otwórz drzwi. Póki jestem spokojny. - Śmieję się pod nosem.

- A co? Córeczka wystawiła tatusia?

*****

Daje rozdział o 05:45 bo nikt mi nie zabroni xD

CookieGirlFantasy

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top