Część 10 ''T-tylko nie podglądaj...'' 2
*POV. TOM*
Zajadaliśmy właśnie śniadanie przyrządzone przez Tord'a.
-Ale to jest zajebiste!!!- krzyknąłem ,gdy zjadłem już pierwszego naleśnika z dwóch.
-Cieszę się ,że ci smakuje- uśmiechnoł się do mnie szarooki.
-Jak z-zjemy mam d-dla ciebie n-nies-spodzianke-e -powiedziałem ''LEKKO'' się jąkając.
-A jaką?- zapytał z kocią mordką.
-Niespodzianek się nie zdradza ciulu- zaśmiałem się.
*POV. TORD*
Maluch przezwał mnie od ciula i jeszcze się ze mnie śmieje. No cóż to za brak kultury no po prostu... Oj zapłaci mi za to ... Kiedyś (xDD).
-Dobra... ja skończyłem jeść a ty?- zapytał.
-Też... To..... co to za niespodzianka?- powiedziałem. Tomasz się zarumienił i powiedział:
-Dobra... T-tylko nie podglądaj!- zawiązał mi na oczach czerwoną chustkę i wziął mnie za rękę. Z tego co byłem w stanie ''wyczuć'' to weszliśmy na górę do czyjegoś pokoju. Tom posadził mnie na łóżku i usłyszałem że odszedł ode mnie parę kroków. - T-tord... b-bo ja-a... tylko nie miej mi tego jakkolwiek za złe.- Zaczął mi zdejmować spodnie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~'
Oszczędzić wam tego czy pisać to PORNO DLA GŁUCHYCH POLSKICH YAOI'STEK dalej? Piszcie w kom... jak będą 4 lub 5 głosów następna część.
Bayoo~<3
Słowa: 173<3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top