Strój
#NawracamyLudziNaDream'a
*Perspektywa Error*
Ink wzięła się za robienie tego jacuzzi. Ja się przyglądałam, bo mogę. Kiedy zrobiła już szkic, który zajął jej 5 minut, zaczęła je tworzyć w rzeczywistości. I nie wiedzieć czemu, ale jak się schyliła, aby coś tam poprawić, zrobiło mi się trochę cieplej... TO NAPEWNO PRZEZ NIGHTMARE'A! To tylko przez ostatnie sytuacje, mózg każe mi podniecać się byle czym!
Ink: Skończyłam!- Później jednak zaś wzięła szkicownik- Jaki masz: wzrost, szerokość bioder i miarę w biuście?
Error: PO CHUJA CI TO WIEDZIEĆ!?
Ink: Bo chyba nie będziesz tam siedzieć w swoich ubraniach, albo nago! Robie ci strój kompielowy- No w sumie, ma rację
Error: Eh... 165 cm wzrostu, w biodrach 85, a w biuście 90
Ink: OK ^^- Zapisała to wszystko- Jedno, czy dwu czesciowy?
Error: A sama wymyśl, nie znam się
*Time skip*Perspektywa Ink*
Trochę dziwne, że kazała mi zrobić to według mojej wizji, ale chyba zaczyna mi ufać. Jej! Zrobiłam też strój dla siebie, bo czemu nie? Urzeczywistniłam oba stroje. Spojrzałam na Error. Śpi. Trudno, jutro sprawdzi, jak w tym wygląda. Eh... Krawiectwo to trudna sztuka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top