panie Włochy, odstaw żeś te prochy!

PASTAA~: [Imię]! [Imię]!

Gość: Hm?

PASTAA~: Chcę abyś poznała mojego brata!

Gość: Ty masz brata?

PASTAA~: mhm! I jest bardzo bardzo miły!

PASTAA~: No dalej, nie wstydź się! Przedstaw się!

Romano: ...

Romano: żryj gruz cyganie

Gość: mhm, bardzo miły

PASTAA~: Braciszku! Obiecałeś, że będziesz miły!

Romano: Gówno mnie obchodzi jakaś obietnica! Wcale nie chciałem wchodzić na ten debilny czat!

PASTAA~: Ale..

Romano: Żadnych ale! Wychodzę!

PASTAA~: ...

Gość: ...

Romano: ...

PASTAA~: ...

Romano: ...

Gość: To wychodzisz?

Romano: Nie mogę... 

Gość: A czemuż? 

Romano: Głupia autorka nie pozwala mi wyjść

Autor: Masz tu siedzieć i pisać ile tylko chcę! fufufu~ (・`ω'・   )

Gość: No to o czym pogadamy...?

Romano: Może trochę się poznamy? N-nie, że chcę cię poznać czy co!

Gość: Ale przecież przed chwilą... 

Romano: NIE

Gość: eh.. te tsundere

PASTAA~: No właśnie [Imię] nie wiemy nawet jak wyglądasz!

Gość: I niech tak pozostanie

PASTAA~: I nie wiemy nawet jak masz na imię...

Gość: Hę?

Gość: Jak przed chwilą je powiedziałeś. 

PASTAA~: No tak, ale jedyne co my widzimy to słowo imię w nawiasach...

PASTAA~: Wiem! Poopowiadajmy sobie żarty!

Gość: Nie, proszę

PASTAA~: ok to ja pierwszy... Gdzie są Włochy?

Romano: serio?

Gość: ciii nie psuj dzieciakowi zabawy

Gość: gdzie?

PASTAA~: Pod pachami!

Gość: hahahahahha! Icia, szalejesz!

Romano: żałosne

PASTAA~: ...

PASTAA~: ż-żałosne? ಥ_ಥ

Gość: Pacz coś narobił!

Romano: tch...

Gość: Nie słuchaj się go, jest tylko zazdrosny bo nie potrafi mówić takich suharów jak ty!

Romano: Że co proszę?!

PASTAA~: n-naprawdę...?

Gość: mhm!

Gość: Ja i Romano chcemy słyszeć więcej!

Romano: ...

Gość: dobrze mówię?! (¬_¬)

Romano: mhmmm

PASTAA~: ok! Co jest czerwone i szkodzi na zęby?

Romano: zabijcie mnie

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

**zacne pytanie dla czytelników**

Chcecie, żebym pisała one-shoty na zamówienie? Dajcie znać w komentarzach :D


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top