Day 18
Alice jest online...
Emmett jest online...
Emmett: Hej maleńka
Alice: Uważaj, co mówisz! Ostatnio urosłam
Emmett: Tak? A ile?
Alice: 4 milimetry
Emmett: A sprawdziłaś? Może ci się coś do buta przyczepiło?
Alice: Haha bardzo śmieszne.
Rosalie jest online...
Rosalie: Cześć siostra
Alice: Hej Rosie
Emmett: Mój anioł jednak usiadł przed swoim laptopem
Rosalie: Siedzę obok Ciebie od dziesięciu minut, naprawdę muszę wchodzić na czat, żebyś mnie zauważył?
Emmett: Skarbie, nie muszę Cię widzieć, mam Cię cały czas przed oczami.
Edward jest online...
Edward: Hej. O...Emmett jaki z Ciebie Romeo. Ponoć miłość to światło życia, słyszałeś?
Emmett: Owszem, a małżeństwo to rachunek za to światło.
Jasper jest online...
Jasper: Och, dajcie spokój. Gdybyście wiedzieli cokolwiek o rachunkach...ja to mam się o czym wypowiadać, z resztą sami wiecie...
Emmett: No nie da się ukryć...
Alice: Przecież wcale nie wydaję tak dużo pieniędzy, a poza tym to tylko pieniądze, są rzeczy znacznie ważniejsze od nich..
Jasper: Jak na przykład tapeta z Justinem Bieberem nad twoim łóżkiem?
Emmett: Baby, baby, baby oh
Like baby, baby, baby no
Like baby, baby, baby ooh
I thought you'd always be mine
Rosalie: Jeśli myślicie, że on to tylko napisał to nie, niestety on to także śpiewa i to w tym momencie, dzięki siostra.
Alice: Nie rozumiem w czym problem. Poza tym Jasper jest zazdrosny i tyle
Jasper : Ja zazdrosny? O tego...lalusia?
Edward: Czy popełnię ogromne faux pas, jeśli zapytam kim jest Bimber?
Emmett: Bieber to piosenkarz, a Bimber to ci mogę nawet dzisiaj przedstawić
Jasper: Przyłączam się
Rosalie: O nie, nawet mowy nie ma. Nie będzie żadnego picia. Potem sama muszę Emmetta taszczyć do sypialni, a lekki nie jest
Emmett: To wszystko mięśnie
Alice: Wmawiaj sobie to dalej niedźwiadku
Emmett: Sugerujesz, że jestem gruby?
Alice: A myślisz, że czemu Rose tak lubi oglądać Thora? Wspomina jak kiedyś wyglądał jej mąż
Emmett: Czekaj kupię sobie orbitreka i jeszcze wam pokażę
Alice: Byle nie to co na moich urodzinach. Takie rzeczy wpływają zbyt mocno na moją psychikę
Edward: Nie tylko na twoją. Widok gołego Emmetta zapadł w pamięci nas wszystkich, a ja jak na złość czytam w myślach
Rosalie: Ja tam dobrze to zapamiętałam
Edward: To twój mąż i twoje zabawki
Rosalie: Uważaj braciszku, bo ostatnio często zaglądasz śmierci w dupę
Alice: No i to jest chyba najlepszy moment, by zakończyć rozmowę na dzisiaj to papa
Alice jest offline
Edward: Taa...tak będzie najlepiej, na razie
Edward jest offline
Emmett: To cześć
Emmett jest offline
Rosalie: Pa Jasper
Jasper: Na razie
Rosalie jest offline
Jasper jest offline
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top