lekkomyślność młodości (recklessness of youth) | Aug. 17, 2019
Po paleniu czerwonych Marlboro lub goldów po sześć dzień w dzień, przez prawie rok jako odruchowego krótkotrwałego stłumienia każdego impulsu nerwowego, lub silniejszych emocji, trudno było mi rzucić palenie. Mogę z ręką na sercu przyznać, że nie rzuciłam palenia całkowicie. Nadal, jeśli ktoś mnie poczęstuje papierosem, to nie potrafię odmówić. Może dlatego, że nie rzuciłam palenia z własnej woli. Mam gdzieś swoje zdrowie, bo zabrzmi to przereklamowanie, ale — wszyscy kiedyś umrzemy, więc dlaczego przy tym nie korzystać? Jest ten cholerny papieros elektryczny. Czy wystarcza? Nie wiem.
Dzisiejszy dzień jest pusty. Chce być sama, a zamiast tego czuję się samotna. Nie zawsze chce się, żeby ktoś dzwonił lub pisał, nie zawsze dzwonią te osoby, które chcemy usłyszeć.
Nie mogę więcej słuchać o alkoholu, czuć jego zapachu, smaku. A lubiłam alkohol, kochałam go — pomimo tego, że jest bardzo zdradliwym znajomym. Chociaż nie przeczę, tęsknię za stanem otępienia, bezmyślności, poczucia, że coś się dzieje. Może tęsknię za tymi czasami, kiedy potrafiłam się szczerze bawić pomimo tego, że stany były beznadziejne.
---
After smoking red Marlboros or Golds, six a day, every day, for almost a year as an instinctive, short-term way to suppress every nervous impulse or intense emotion, it was hard for me to quit smoking. I can honestly admit that I haven't completely quit. If someone offers me a cigarette, I still can't refuse. Maybe it's because I didn't quit of my own will. I don't care about my health, because — and this might sound cliché — we're all going to die someday, so why not enjoy it in the meantime? Then there's this damn e-cigarette. Is it enough? I don't know.
Today feels empty. I want to be alone, but instead, I feel lonely. You don't always want someone to call or text, and the people you want to hear from aren't always the ones who reach out.
I can't hear any more about alcohol, smell it, or taste it. And yet, I used to like alcohol — I loved it, despite it being a very treacherous friend. Although I won't deny it, I miss the numbness, the thoughtlessness, the feeling that something is happening. Maybe I miss those times when I could genuinely have fun, even though the circumstances were terrible.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top