czasami stoję na klifie

Czasami stoję na klifie
I patrzę się w dół.

Ale nigdy nie skaczę.

Bywa, że od przepaści
Dzieli mnie tylko krok.
Bywa, że od przepaści
Dzieli mnie aż krok.

Czasami myślę jak by to było
Rzucić się.

Wiatr we włosach,
Ptaki wokół mnie,
Ziemia pode mną,
Niebo nade mną, ale jednocześnie w zasięgu ręki.

Wolność w płucach.

Ale czasami myślę także co bym za sobą zostawiła.

Wieczne rozczarowanie,
Samotność,
Bezsilność,
Zmęczenie,
I stanie nad klifem, zastanawiając się nad wszystkim i nad niczym naraz.

Ale myślę też o
Śpiewie ptaków rankiem,
Kroplach deszczu na nagich ramionach,
Ciepłych promieniach słońca,
Smaku lodów na spieczonych ustach,
Widoku gwiazd w nocy,
Falach łagodnie obmywających moje ciało.

Jak zwykle nie skaczę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top