Czas wskazuje na początek
Gdy idę ulicami swego rodzinnego miasta, zawsze zerkam na słup ogłoszeniowy i patrzę kto zmarł.
A potem odwracam wzrok i idę dalej, spoglądając na oświetloną przez żółte lampy, wieżę gotyckiego kościoła.
Czymże więc jest śmierć?
Wyblakłymi świstkami papieru, czy stosami kwiatów na grobach?
A może z każdym rokiem zanikającymi łzami ludzi, nazywanymi kiedyś przyjaciółmi?
Zimnymi nocami, gdy leżymy i myślimy, tak gorączkowo, że sen nie chce przyjść lub cichymi momentami skupienia, gdy znajdujemy starą rzecz, która kiedyś do kogoś należała i zwyczajnie zamieramy od środka bo.. Już nigdy nie wróci.
O co tak naprawdę chodzi w śmierci?
Po co jest, co jest po niej i dlaczego w ogóle musimy jej doświadczyć?
Czemu ludzie czasami chcą umrzeć i czemu faktycznie, niedługo później dowiadujemy się o ich zgonie?
A potem zrozumiałem.
I przestałem patrzeć na słup z ogłoszeniami.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top