policja!

Piotr:*przesuwa ławkę*

*ławka przed przesuwaną ławką się wywraca*

Pani:*robi aferę*

Sara:*chce się przesiąść za Adę*

Pani:*swoim piskliwym głosem*Stoj! Wracaj na miejsce! Jeszcze cię krzesłem uderzy albo ławką w głowę dostaniesz!

Piotr:*coś pierdzieli*

Pani:Zaraz zadzwonię na policję!

Krystian:Niby czemu?

Pani:Bo tutaj się robi niebezpiecznie! A tak właściwie po co ty się odzywasz!? Już patrz do książki i ma być cisza!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top