ile? chyba juz se daruję numerki...
Ada:*stoi i paczy o której ma autobus*
Ela i Wojtas*stoją DOSŁOWNIE KROK od niej*
Ela:Ej, a gdzie jest Ada?*rozgląda się*
Ada:*odwraca się w ich stronę* -,-
Wojtas: Nie wiem, gdzieś tu łaziła*patrzy po głowach ludzi*
Ada: ...=,=
Ela i Wojtek:*nie widzą jej*
Ada: SERIO!?!??!
Ela: *zawał*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top