Znacie jakichś chorych gości?
Ja poznałam jakiś czas temu i to co się dowiedziałam i jak mnie potraktował, było dla mnie szokiem. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Szuka on swojego ideału, jednak ten ideał musi spełniać określone warunki. Po pierwsze nie może mieć męskich znajomych, przyjaciół. Musi być tylko jego. Powiedzcie mi która z nas zrezygnowałaby z przyjaciół dla jakiegoś bubka.  Ja rozumiem zazdrość, jednak nie poznałam nikogo o takim aż levelu.
Kolejna sprawa i chyba jedyna dobra cecha, to to, że jego dziewczyna nie musi być ładna. Nie liczy się dla niego wygląd, a fajny charakter. Popieram. Rzadko znajduje się takie osoby.
Kolejną beznadziejną cechą jego charakteru jest to, że jego dziewczyna musi być chyba jakaś mega uległa, bo już w rozmowie wykazywał próbę władzy nad tym co robię, z kim się zadaje czy nawet co mam powiedzieć. Przykro, bo ja nie jestem taka, nie będę się przed nikim płaszczyć.
Dla niego bycie fit, jest fuj. Ja odżywiam się zdrowo i w miarę staram się dbać o aktywność fizyczną, ale kurczę nie znaczy to, że chodzę na siłownie. Dla niego dziewczyna z kaloryferem jest obrzydliwa.
Eventy i imprezowanie jest nie odpowiednie dla jego ,,ideału”. Za przeproszeniem, kto nie lubi pójść posłuchać muzyki, zaczerpnąć trochę radości z życia. Osobiście uwielbiam koncerty i różne tego typu rozrywki, nie lubię jak jest nuda. No dobra na siłę, można to rozumieć.
Kolejne, że dziewczyna, nie może pokazać swojego brzucha czy nogi, bo uznaje on to za przygodę erotyczną. To jest jakieś chore. Ludzie pokazują swoje ciało od dawna i nikt nie ma z tym problemu. Nie rozumiem. W każdym razie o to właśnie się pokłóciłam z tym człowiekiem. Zaczął mnie obrażać. Zresztą pod spodem wstawię ciekawe urywki rozmów.
Trzeba uważać na ludzi, niby takie szybkie, proste słowa, a takie trudne do zrobienia. Pamiętajcie, że jeśli umiecie liczyć liczcie na siebie.