• Spadająca gwiazda •
Nieszczęście to takie, iż gdy zima przypada,
śniegu brak, deszczu grom a temperatura ciągle tylko spada i spada.
Wcale to nie pociesza, a wręcz przeciwnie, zniechęca do siebie,
niczym najokropniejsza nocna mara.
Ku czci tej nocnej czerni, przyglądam się w niebo gwieździste,
niby bezchmurne, łąki niezbyt mgliste a na sklepieniu gwiazd wiele.
Tak ich tam dużo, że liczyć nie zdołałam i tylko tej jednej szukam.
Nim jednak się zjawi, spadając w otchłani przestworzach,
pomyślę swoje życzenie, jakoby spełnić się miało.
Niech gwiazda ta swym rozbiciem świetlaną przyszłość przewiduje,
a swym blaskiem wszystkim dookoła niech oznajmuje, że dziś tylko ja ku niej swe marzenia chylę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top