Las
Gdzieś tam między dębowymi i brzozowymi drzewami,
daleko między krzewami, ukryta stara wiara i prawda,
tam w głębi tego boru miejsce spotkań tego chłopca i wybranki jego serca,
z dala od ludzkich języków mówiących o tym mezaliansie.
Gdzieś tam pomiędzy tymi mchami i pniami, kryje się zwierzyna,
dzika, nieoswojona, całkiem przez ludzi wystraszona,
od wsi daleko się trzymająca,
raczej tego piekła unikająca.
Gdzieś tam pomiędzy ściółką i dołami są czyjeś wspomnienia,
dawno już leśną legendą owiane i zarośnięte,
okopy tylko jako ten dół bez znaczenia zostały,
a las to wszystko widzi i pamięta po niepojęte czasy....
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top