marigold
gdybym miał stracić milę, gdybym miał dotknąć uczuć
to już koniec tej historii i mówię to ja, jako Helena, nie jako Kurt Cobain. musicie zdawać sobie sprawę, że nie wszystko to, co tu pisałam jest prawdą. jest to luźny obraz tego, jak ja widzę człowieka, który sprzedał świat.
na początku to miał być one – shot, ale po opublikowaniu go zebrały się komentarze, w których czekaliście na kolejne rozdziały.
cóż było robić? napisałam wszystko, opublikowałam i jest. moje pierwsze w życiu fanfiction.
nie wiem, czy Kurt Cobain faktycznie tak myślał i podejrzewam, że Wy też nie macie o tym pojęcia. tylko on sam.
jednakże od dawna chciałam napisać coś takiego, może niekoniecznie w tym stylu, ale coś o nim – o Kurcie.
teraz pozostaje mi jedno. opublikować artykuł znaleziony w internecie, dotyczący śmierci Kurta, na podstawie śledztwa Toma Granta i książki „Who Killed Kurt Cobain?". sama książka jest mocna, czytałam ją i mogę powiedzieć, że zmieniła moje patrzenie na tą sprawę.
ale ostrzegam – artykuł nie jest mój! należy do kogoś, kto wzorował się na książce i jest to właściwie jej skrót. teraz już nie mogę znaleźć tego artykułu w internecie, żeby powiedzieć, do kogo należy, ale jeśli ktoś będzie nalegał - ponownie podejmę poszukiwania.
[artykuł w kolejnym rozdziale]
oczywiście nie każdy musi się z owym artykułem zgadzać, do niczego nie zmuszam.
nie wiem, czy jestem fanką Kurta Cobaina, ale ten facet nie jest mi obojętny. po prostu.
Pisząc te dwa tysiące słów w wielu miejscach było mi bardzo, bardzo przykro. Wiem, że Wam też – niektórzy prosili mnie o chusteczki.
Aczkolwiek nie wiem, czy to opowiadanie jest tego warte.
dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze, bardzo cieszy mnie ten pozytywny odbiór.
tak, to już oficjalny koniec.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top